Kilka dni temu na
Jawie Środkowej
doszło do tragedii. W lesie sosnowym Limpakuwus położonym w Banyumas
zawalił się szklany most
, z którego chętnie korzystali turyści z całego świata.
Jak opisują lokalne media, jeden z pracowników znajdujących się w pobliżu powiedział, że około godziny 10:00 słyszał, jak szklany most pęka.
Dwie osoby spadły na ziemię.
Jedna z nich zginęła na miejscu. Kilkoro turystów zostało rannych.
Szef policji miejskiej Banyumas przekazał, że służby wszczęły już
dochodzenie
w tej sprawie. Teren dokoła mostu został zamknięty. Nieoficjalnie pojawiają się głosy, że tragedii można było uniknąć. Szklany most został oficjalnie otwarty w kwietniu tego roku, jednak już kilka tygodni później prezes spółdzielni Limpakuwus Pine Forest Cooperative, kontaktował się z menadżerem mostu w sprawie testów bezpieczeństwa. Już wtedy wiele osób narzekało, że konstrukcja wydaje się być chwiejna. Pojawiały się także głosy, że na most jednocześnie wpuszczano zbyt wiele osób.
Dzień po tragedii podczas wizji lokalnej okazało się, że
budowla nie spełnia norm bezpieczeństwa
. Szkło na moście miało zaledwie 1,2 centymetra, a w podobnych konstrukcjach używa się szkła o grubości co najmniej 5 centymetrów. Co więcej, rama mostu została wykonana niedbale i nigdy nie powinna zostać oddana do użytku.