W środę
Komisja Europejska
potwierdziła, że przygotowuje się do nałożenia kolejnego,
ósmego pakietu sankcji na Rosję
. Ma być on odpowiedzią na pseudoreferenda zorganizowane na okupowanych terenach Ukrainy i objąć m.in. przedstawicieli władz rosyjskich w Doniecku, Ługańsku, Chersoniu i Zaporożu oraz osoby odpowiedzialne za mobilizację żołnierzy. Sankcje mają dotyczyć także wprowadzenia kolejnych ograniczeń w handlu państw UE z Rosją.
- Chcieliśmy wspólnie zaprezentować ósmy pakiet sankcji. Mobilizacja i groźba Putina użycia broni jądrowej to kolejne kroki na ścieżce eskalacji [działań wojennych]. Nie akceptujemy fikcyjnych referendów ani jakiejkolwiek aneksji na Ukrainie. I jesteśmy zdeterminowani, aby Kreml zapłacił za tę dalszą eskalację. Dlatego dzisiaj wspólnie proponujemy nowy pakiet dotkliwych sankcji wobec Rosjia - mówiła przewodnicząca Komisji
Ursula von der Leyen
.
Sankcje miałyby zostać przyjęte w przyszłym tygodniu, w piątek w Brukseli dyskutowali o nich przedstawiciele państw członkowskich UE.
Największym krytykiem sankcji są Węgry.
Pod koniec września
Victor Orban
w węgierskim parlamencie tłumaczył, że za drastycznym wzrostem cen energii stoją
decyzje polityczne Brukseli
, a "z powodu sankcji mieszkańcy Europy stają się ubożsi".
Tymczasem Polacy, jak wynika z sondażu SW Research dla
Rzeczpospolitej
, uważają, że
sankcje należy utrzymać
, nawet jeśli oznacza to wyższe ceny energii. Na pytanie "Czy Pani/Pana zdaniem Zachód, by obniżyć ceny energii, powinien złagodzić lub wycofać się z sankcji nałożonych na Rosję?" odpowiedzi "nie" udzieliło
59,7%
badanych. Za złagodzeniem sankcji opowiedziało się
15,9%
respondentów, natomiast ponad
24%
nie ma zdania na ten temat.
- Sprzeciw wobec ewentualnego złagodzenia sankcji częściej wyrażają mężczyźni (67%) niż kobiety (54%). Odsetek respondentów negatywnie oceniających pomysł wycofania się z obostrzeń nałożonych na Federację Rosyjską rośnie razem z wiekiem (43% - osoby do 24 roku życia, 68% - osoby powyżej 50 lat). Łagodniejszą postawę wobec Rosji krytycznie oceniają 2 na 3 osoby posiadające wyższe wykształcenie i 68% osób o dochodzie mieszczącym się w granicach 4001-5000 zł netto. Złagodzenie sankcji za niewłaściwe uważa blisko 3/4 respondentów z największych miast - komentuje w rozmowie z
Rzeczpospolitą
Adam Jastrzębski
z SW Research.