fot. East News
Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu
odrzucono projekt ustawy Pauliny Matysiak
z Lewicy, który zakładał poszerzenie dostępu do
marihuany medycznej
. W projekcie zawarto listę rozwiązań m.in. możliwość refundacji, standaryzację zaświadczeń dla pacjentów czy ustalenie dopuszczalnego poziomu THC we krwi w przypadku kierujących pojazdami.
"Mój projekt ustawy dotyczący medycznej marihuany został
odrzucony w pierwszym czytaniu
. Wniosek o odrzucenie złożył
Klub Prawa i Sprawiedliwości
, a sam projekt odrzucony został głosami PiS (jedna tylko posłanka wstrzymała się od głosu!), Ruchu Narodowego, Kukiz'15 (za odrzuceniem głosowali posłowie Sachajko i Żuk), posła Zbigniewa Girzyńskiego z Polskich Spraw, a także Zbigniewa Ajchlera i Łukasza Mejzy. Odrzucony został także
projekt Urszuli Zielińskiej dotyczący konopi włóknistych
" - napisała Matysiak w mediach społecznościowych.
Sprawę skomentował
Radosław Koba
z Lewicy, który miał okazję pracować przy projekcie Matysiak. Zaznaczył, że zawarte w nim rozwiązania nie są w żaden sposób rewolucyjne i pojawiły się już wcześniej m.in.
w projekcie posła Jarosława Sachajki
.
"Niestety poseł przedstawiający stanowisko klubu PiS stwierdził, że nasze projekty to
lewicowo-liberalna rewolucja
, po czym jako niedopuszczalne wymienił rozwiązania z projektów Matysiak i Zielińskiej, z których część znalazła się również w projekcie Sachajki, który ten sam poseł z PiS-u zachwalał. Tam mu najwidoczniej nie przeszkadzały. Inny poseł Prawa i Sprawiedliwości, niejaki pan Zbigniew Dolata, pokrzykiwał o
upadku moralności
i wezwał do natychmiastowej delegalizacji Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany. Za odrzuceniem projektów Matysiak i Zielińskiej zagłosował także poseł Sachajko, któremu ewidentnie bardzo zależało na tym, by umożliwienie upraw w Polsce (choć w jego wersji tylko przez instytuty badawcze) było jego wyłączną zasługą" - wymieniał.
Posłowie Lewicy od dawna krytykują kryminalizację marihuany jako działanie kompletnie nieracjonalne i szkodliwe społecznie.
Maciej Konieczny
napisał wczoraj, że "nie ma żadnego powodu, aby
karać w Polsce osoby za zapalenie blanta
".