Pod koniec czerwca
Rada Miasta Krakowa jako pierwsza w Polsce
przyjęła
rezolucję skierowaną do rządu,
w której domaga się
wprowadzenia "klimatycznego stanu wyjątkowego".
Jak argumentował wówczas Łukasz Gibała, jeden z inicjatorów rezolucji, lider Krakowa dla Mieszkańców, krakowska rezolucja ma wzywać władze centralne do prężnego działania na rzecz powstrzymania kryzysu klimatycznego.
-
Nie możemy udawać, że Polski nie dotyczy problem globalnego ocieplenia.
Od rządu powinniśmy się domagać stanowczych działań. Niech wprowadzenie klimatycznego stanu wyjątkowego będzie pierwszym krokiem - mówił.
Śladem Krakowa poszli też warszawscy radni,
którzy wczoraj również zajęli stanowisko w tej sprawie. Domagają się od rządu i Sejmu przyjęcia uchwał oraz
"natychmiastowego podjęcia zdecydowanych działań mających na celu radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w Polsce".
"Wyrażamy najwyższe zaniepokojenie pogłębiającym się globalnym kryzysem klimatycznym.
Ogłoszenie klimatycznego stanu wyjątkowego, który uświadomi wszystkim Polkom i Polakom skalę zagrożenia,
jakim jest globalna destabilizacja klimatu, powinno być punktem wyjścia do stworzenia kompleksowej krajowej polityki klimatycznej" - napisano w oficjalnym stanowisku.
Inicjatywę poparło 38 radnych KO. 15 radnych PiS wstrzymało się od głosu.
Nikt nie zagłosował przeciwko (jedna osoba nie głosowała).
"Climat emergency" czyli
"stan zagrożenia" na świecie ogłosiło już ponad 400 miast i regionów.
Do sprawy odniosło się
Ministerstwo Środowiska:
"Niewątpliwie
słusznym postulatem
zawartym w rezolucji Rady Miasta Krakowa
jest wzmocnienie działań informacyjnych i edukacyjnych,
nakierowanych na obywateli, przedsiębiorstwa i organizacje społeczeństwa obywatelskiego, pokazujących przyczyny, potencjalne skutki i działania możliwe do podjęcia w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatu i dostosowania się do nich" - informuje o stanowisku Ministerstwa Środowiska serwis Interia.pl
Resort nie widzi jednak potrzeby podjęcia działania i ogłoszenia klimatycznego stanu wyjątkowego:
"
Ogłoszenie w tym celu wyjątkowego stanu klimatycznego nie wydaje się konieczne
i byłoby jedynie gestem retorycznym wobec braku uregulowań prawnych wskazujących prawne i praktyczne skutki wprowadzenia takiego stanu" - uważa ministerstwo.
"Rząd i administracja centralna mają świadomość zarówno zachodzących zmian klimatu, jak i konieczności podejmowania działań nakierowanych na przeciwdziałanie tym zmianom i dostosowanie się do nich" - zapewnia Interię resort.
Ministerstwo chwali się także działaniami podjętymi na rzecz klimatu:
"Obecnie największymi
źródłami emisji gazów cieplarnianych w Polsce są sektory wytwarzania energii oraz transportu
. W obu tych sektorach
Polska aktywnie uczestniczy w kształtowaniu przepisów europejskich
, nakierowanych na stopniowe ograniczanie emisji gazów cieplarnianych.
Rząd pracuje również nad projektem Polityki energetycznej Polski do 2040 r.,
w którym zakłada się stopniowe odchodzenie od wytwarzania energii w oparciu o paliwa kopalne na rzecz źródeł zeroemisyjnych (odnawialne źródła energii, energetyka jądrowa)" - wylicza.
"W sektorze transportu
podjęto szereg działań zmierzających do rozwoju elektromobilności w Polsce,
które w dłuższej perspektywie doprowadzą do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Analogiczny efekt przyniesie realizacja programu Czyste powietrze czy działania podejmowane w zakresie termomodernizacji budynków" - zapewnia resort.