W lipcu prokuratura postawiła
Kazimierzowi Marcinkiewiczowi
zarzut
uchylania się od obowiązku alimentacyjnego
wobec byłej żony,
Izabeli Olchowicz
. Jak informowały tabloidy, były premier jest jej winien
112 tysięcy złotych
.
Jak dziś informuje
Super Express
, Marcinkiewicz nie tylko nie płaci alimentów Izabeli Olchowicz, ale
ma również zaległości wobec swojej pierwszej żony
. Jak ustalili dziennikarze tabloidu,
od 2009 roku ma na nią zasądzone alimenty w wysokości 6 tysięcy złotych
.
- Pierwszej żonie też nie płacił alimentów.
Z tego co wiem jest jej winny zdecydowanie więcej pieniędzy niż Izabeli.
Wątpię, by się w tej sprawie coś zmieniło. On ma olbrzymie problemy w znalezieniu nowych klientów.
W tym roku jako doradca zarobił jedynie ponad 20 tysięcy złotych
- mówi SE osoba "znająca kulisy sprawy".
Pierwsza żona Marcinkiewicza podobno jednak nie zawiadamiała w tej sprawie prokuratury.
-
Wie, że on nie ma z czego zapłacić
. Liczy pewnie na to, że po zlicytowaniu mieszkania wyrówna z nią rachunki. A
Kazimierz wręcz tonie w długach
- mówi informator tabloidu.
- Na tę chwilę nie mam informacji, żeby wątek śledztwa był rozszerzany o inne osoby - komentuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie,
prok. Łukasz Łapczyński.