Ostra wymiana zdań miała miejsce na
Twitterze
Hanny Lis
. W jednym z wpisów dziennikarka wypowiedziała się na temat rządów
Prawa i Sprawiedliwości
i
Jarosława Kaczyńskiego
. Napisała, że polityka prowadzona przez Kaczyńskiego przypomina jej tą z czasów komunizmu.
Największy przekręt współczesnej Polski: wylansowanie tezy, że Kaczyński jest antykomunistą. On mentalnie tkwi w tamtym systemie po uszy. Ta sama pogarda wobec słabszych, ta sama tępa propaganda, ta sama pazerność partyjnej świty. To już nie są ośmiorniczki,
to jest come back PRL-u.
Tweeta skomentował poseł
Kukiz'15
, który wypomniał Hannie Lis ojca, który przez
Kisiela
określany był jako dziennikarz wspierający działania władzy w PRL.
To pani ojciec byli wspomniani przez Kisiela jako wpierajqcy reżim PRLu i niszczący wolność słowa dziennikarze.
Waldemar KEDAJ
to pani tata przecież. Chyba wątki szwedzkie tez nie są nieznane ...
Hanna Lis natychmiast skomentowała słowa posła
Tomasza Jaskóły,
nazywając go
"osłem",
a jego ugrupowanie nazwała
"debilami"
.
Chciałam już zapytać, czy każdy kukizowiec to debil, ale to pytanie retoryczne. Zatem odpowiem (p)ośle:
wątki szwedzkie niestety nie są znane, bo gdyby były, to byś (p)ośle wiedział, ze w Szwecji na Ojca rzuciła się cała agentura, z Petelickim na czele. Zapraszam do IPN (p)ośle.
W odpowiedzi poseł Kukiz'15 napisał, że nie ma zamiaru wchodzi w dyskusję na tak niskim poziomie:
Szanowna Pani nie jesteśmy na Ty! Z szacunku i kultury nie odpowiem na tak prymitywny atak. Jako człowiek kulturalny życzę miłej nocy. Proszę tego jednak nie uważać za swoje zwycięstwo.
KEDAJ był zaprzeczeniem dziennikarstwa.
Lista Kisiela.
Spadaj intelektualna amebo. Dla ciebie Pan Kedaj
-
odpisała posłowi Lis.