W pierwszym kwartale 2022 roku
Netflix odnotował spadek 200 tysięcy subskrybentów netto
- po raz pierwszy od ponad 10 lat. W odpowiedzi na najnowsze wyniki kwartalne firmy, akcje serwisu w handlu posesyjnym
spadły w nocy z wtorku na środę o około 25 procent
.
Platforma VOD ma obecnie 221,6 miliona subskrybentów na całym świecie, a spadek liczby klientów odnotowano po raz ostatni w październiku 2011 roku. Na sytuację wpłynęła głównie decyzja firmy o
wycofaniu się z rynku rosyjskiego
na początku marca w związku z trwającą wojną w Ukrainie. Po zawieszeniu usługi w Rosji
serwis stracił 700 tysięcy subskrybentów
. Co więcej, w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie również ubyło 600 tysięcy klientów w związku z podwyżkami cen na tych rynkach.
Przed inwazją Rosji na Ukrainę Netflix prognozował że zyska w pierwszym kwartale 2,5 miliona płacących użytkowników. Tymczasem koncern przyznał, że w tym momencie
spodziewa się dalszej utraty abonentów
- w drugim kwartale szacują, że z subskrypcji zrezygnują kolejne 2 miliony użytkowników.
Także same przychody nie spełniły styczniowych oczekiwań. Firma osiągnęła w minionym kwartale około 1,6 miliarda dolarów zysku przy przychodach na poziomie około 7,8 miliarda dolarów. Na początku roku platforma szacowała wzrost o 10,3 procenta przy przychodach na poziomie 7,9 miliarda dolarów.
Przedstawiciele Netflixa tłumaczą, że na spadek klientów wpływa również
rosnąca konkurencja na rynku oraz współdzielenie kont i haseł
. Firma podaje, że aż 100 milionów gospodarstw domowych korzysta ze współdzielenia profili.
"Nasz wzrost przychodów znacząco zwolnił. Streaming wygrywa konkurencję, a tytuły Netflixa są bardzo popularne na świecie. Jednakże stosunkowo duża penetracja gospodarstw domowych - obejmująca też dużą ich liczbę dzielących hasła - w połączeniu z konkurencją, tworzy bariery dla wzrostu przychodu"- napisano w komunikacie.
Spółka rozważa
wprowadzenie tańszego abonamentu w zamian za wyświetlanie reklam
podczas seansu. Ponadto wciąż trwają testy płatnej możliwości współdzielenia konta z osobami spoza jednego gospodarstwa domowego. Plany próbne pojawiły się dotychczas w Chile, Kostaryce i Peru.
- Zawsze ułatwialiśmy osobom mieszkającym razem udostępnianie swojego konta Netflix, dzięki takim funkcjom jak oddzielne profile oraz wiele strumieni w naszych planach Standard i Premium. Chociaż były one niezwykle popularne, spowodowały również pewne zamieszanie dotyczące tego, kiedy i jak można udostępniać Netflix. W rezultacie rachunki są dzielone między gospodarstwami domowymi, co wpływa na naszą zdolność do inwestowania w nowe programy telewizyjne i filmy dla naszych członków - tłumaczy Chengyi Long, dyrektorka ds. innowacji produktowych.