Jedną z reakcji na wojnę, którą Rosjanie wytoczyli Ukrainie, jest
szeroki bojkot rosyjskich produktów
. Zaczął się oddolnie, gdy w mediach społecznościowych pojawiły się apele o niekupowanie kosmetyków czy artykułów spożywczych produkowanych w Rosji i nietankowanie na rosyjskich stacjach benzynowych. Wkrótce przyłączyły się do tego
sieci handlowe
, które wycofują z półek rosyjskie produkty. Zrobiły to m.in. Żabka, Rossmann i Biedronka.
W mediach społecznościowych pojawiło się wiele grafik prezentujących "rosyjskie marki". Część z nich zawierała jednak wiele błędów, były na niej np. produkty, które kiedyś były w rękach Rosjan, ale od niedawna są polskie.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
oficjalnie zachęca, aby nie kupować produktów z Rosji i wyjaśnia, żeby po prostu
sprawdzać kody kreskowe
.
"Trwa agresja Rosji przy wsparciu Białorusi na Ukrainę. USA, UE i poszczególne państwa nakładają sankcje na agresora. Także polscy przedsiębiorcy i konsumenci mogą wesprzeć te działania i uderzyć w ekonomiczne interesy Rosji i Białorusi. Wiele sieci handlowych już wycofało ze swojej oferty towary pochodzenia rosyjskiego. Natomias
t jako konsumenci możemy świadomie omijać na sklepowych półkach produkty wyprodukowane w tych krajach
" - czytamy w komunikacie UOKiK.
- Zachęcamy do akcji niekupowania produktów i usług od firm z Rosji i Białorusi. Doceniamy sieci handlowe wycofujące takie produkty ze swojej oferty. Bądźmy solidarni z Ukrainą, sprzeciwiamy się rosyjskiej agresji wojskowej - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Informację, skąd pochodzi dany produkt, można znaleźć na kodzie kreskowym.
Artykuły produkowane w Rosji zaczynają się od 46, a produkty z Białorusi mają kody z początkiem 481.
UOKiK przestrzega również, aby uważać na
zbiórki
na pomoc Ukrainie, bo część z tych udostępnianych w sieci może okazać się fałszywa.
"Sprawdź kto jest organizatorem akcji, którą chcesz wesprzeć. Zweryfikuj tę instytucję. Bierz udział wyłącznie w inicjatywach zorganizowanych przez zaufane i sprawdzone podmioty. Świadomie wybieraj pośredników dokonujących przelewów. Zwracaj uwagę na ewentualne opłaty związane z przewalutowaniem. Unikaj tych, którzy nieuczciwie chcą zarobić na tragedii innych".