Wczoraj jednym z głównych tematów w mediach była
gala federacji Marcina Najmana
, która ma odbyć się w lutym. Najman zapowiedział, że
bossem federacji będzie Andrzej Zieliński znany jako Słowik.
To były
szef mafii pruszkowskiej
, który niedawno wyszedł z więzienia.
Sytuacja ta zbulwersowała m.in.
Krzysztofa Stanowskiego
, który kazał "wypie*dalać" Najmanowi i Słowikowi. Stwierdził, że Najman, próbując zarobić,
promuje przestępcę
, który skrzywdził wiele osób:
Na fali komentarzy
aktywista Jan Śpiewak
zwrócił uwagę, że nie tylko Marcin Najman promuje patocelebrytów. Przypomniał program
Królowe Życia
emitowany na antenie
stacji TTV, należącej do Grupy TVN
.
Główną gwiazdą programu jest
Dagmara Kaźmierska,
która za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo i sutenerstwo trafiła do więzienia na 14 miesięcy. Jak podaje Śpiewak, w burdelu Kaźmierskiej handlowano kobietami za 5000 euro.
Screen z wpisu na Instagramie / @janekspiewak
To nie jedyna gwiazda o wątpliwej reputacji,
która bierze udział w programie Grupy TVN. Niedawno do obsady programy dołączył niejaki
Megakot
. Mężczyzna to Arkadiusz Zgorzelski. Ma 51 lat i jest przedsiębiorcą. Prowadzi m.in. firmę deweloperską w Szczecinie, która dysponuje lokalami w całej Polsce.
Screen z Instagram Stories / @janekspiewak
Zgorzelski znany jest z bliskiej relacji z innym patoyoutuberem
Lordem Kruszwilem
. W programie Megakot dał się poznać jako wesoły ekscentryk, którego ulubionym powiedzonkiem jest "beng beng!".
Screen z Instagram Stories / @janekspiewak
Screen z wpisu na Instagramie / @megakot.pl
Mężczyzna chwali się w intrenecie
zażywaniem twardych narkotyków i romansami z młodymi dziewczynami.
Mężczyzna przyznał się także publicznie, że policja podejrzewała go o zabójstwo jednej z partnerek. Warto dodać, że będąc z nim w związku zmarły aż 4:
"W programie niedawno pojawił się niejaki Megakot. To szczeciński deweloper. Pojawił się jako persona medialna jako kolega Lorda Kruszwila znanego patoyoutubera. Jest nazywany nawet jego "ojcem". Jego inny współpracownik ma zarzuty za znęcanie się nad niepełnosprawnym. Czemu 51-latek bawi się z nastolatkami? Być może po to, żeby mieć łatwy do nich dostęp" - opisuje Mega Kota Śpiewak.
Screen z Instagram Stories / @janekspiewak
Screen z wpisu na Instagramie / @megakot.pl
"Sam Megakot w internecie chwali się zażywaniem twardych narkotyków i romansami z "małolatkami". Z jedną z nich związał się już jak miała 15 lat, albo i mniej… W popularnych nagraniach na YouTube chwali się tym, że
nazwał świnię imieniem po byłej dziewczynie, która popełniła samobójstwo
. Tych dziewczyn, które
umierały tragicznie
w młodym wieku, po związkach z nim było, aż
cztery
. Z tego co udało nam się ustalić wszystkie przed śmiercią miały poważny problem z narkotykami. Jak sam Mega Kot przyznał,
policja sama podejrzewała go o zabójstwo jednej z nich
" - dodaje.
Screen z Instagram Stories / @janekspiewak
Screen z wpisu na Instagramie / @megakot.pl
Megakot pojawił się na youtubowym kanale WINIego, youtubera, który przeprowadza rozmowy z celebrytami. Śpiewak stwierdził, że ten wywiad powinien natychmiast zniknąć z sieci:
Screen z Instagram Stories / @janekspiewak
Aktywista zwraca uwagę w swoim
wpisie na Instagramie
, że
"YouTube, Instagram czy TVN zarabiają ogromne pieniądze na promowaniu zła"
:
"Jestem przerażony tym jakie treści promują social media i telewizja. Żyjemy w świecie odwróconych wartości. YouTube, Instagram i TVN zarabiają ogromne pieniądze na promowaniu zła. Nieustająco przesuwają granice tego co akceptowalne. Ci ludzie niszczą innym życie. Pokazują, że kobiety to tylko przedmioty. Że każde świństwo można spieniężyć. Że liczy się tylko kasa. Powiedzmy temu stop.
Zachęcam do pisania mejli do TVN, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zgłaszania tych treści na Instagramie i YouTube
. Ten program i te profile powinny zniknąć z przestrzeni publicznej" - napisał Śpiewak.
Na swoich InstaStories Śpiewak stwierdza, że
TVN jest "telewizją szatana"
. Pokazał też promowanie przez grupę innych patocelebrytów:
Screen z Instagram Stories / @janekspiewak
Screen z Instagram Stories / @janekspiewak