Polska Agencja Prasowa poinformowała, że
grupa około 40 działaczy partii Razem
rezygnuje z członkostwa w partii
w związku z decyzją o starcie z list SLD. Działacze zamieścili list na wewnętrznym forum partyjnym do członków Razem. Podpisało się pod nim
12 spośród 35 członków Rady Krajowej,
w tym
osoby zasiadające w organach partii od 2015 r.
"Bezpośrednią
przyczyną naszego odejścia jest decyzja o starcie w wyborach parlamentarnych z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Naszym zdaniem ten ruch odbiera nam podmiotowość. Uczyni z nas kolejną przystawkę działającą na łasce Czarzastego. SLD wielokrotnie swoimi czynami skompromitowało słowo lewica.
Drugi z naszych partnerów także jest niewiarygodny. Promuje liberalne rozwiązania, które stoją wprost w sprzeczności z naszym programem
" - napisali odchodzący działacze Razem.
"Nie rezygnujemy jednak z walki!
Wciąż chcemy realnych zmian i lepszego świata
. Chcemy walczyć o powstrzymanie katastrofy klimatycznej, o dostępną aborcję, o skrócenie czasu pracy...
Uważamy jednak, że wybrana formuła startu jest przeciwskuteczna i tylko oddala nas od celu.
Być może jeszcze będzie okazja, aby wspólnie o coś zawalczyć. Do zobaczenia!" - podkreślono w liście, do którego dotarła PAP.
Wczoraj z zarządu Lewicy Razem zrezygnował
jeden z liderów Razem Mateusz Mirys.
O sprawie poinformował na Facebooku. Decyzję argumentował wspólnym startem Razem z SLD w wyborach do parlamentu:
"
Moja ocena tego wariantu startu wyborczego jest zupełnie różna od oceny dominującej w mojej partii.
Skoro nie popieram tego rozwiązania, nie jestem w stanie brać za niego odpowiedzialności, rezygnację z zasiadania w zarządzie partii uznaję za jedyną, adekwatną decyzję" - napisał polityk.
Rzeczniczka Razem Dorota Olko
w rozmowie z Polsat News poinformowała, że formalnie rezygnacje od sygnatariuszy listu nie wpłynęły. Dodała jednak, że ta grupa miała
"odmienną wizję strategii wyborczej niż większość partii".
"Jestem jednak przekonana, że wciąż łączą nas wartości i wspólna wizja przyszłości Polski.
Rozstajemy się w zgodzie.
Część odchodzących otwarcie zadeklarowała, że nie wyklucza powrotu do partii, jeśli uznają, że przyjęta formuła startu okazała się korzystna dla Razem. Wierzymy, że jeszcze będziemy działać wspólnie" - powiedziała Polsat News Olko.
Według informacji PAP
większość radnych krajowych Razem, którzy zapowiedzieli swoje odejście, zamierza formalnie pożegnać się z partią przy okazji sobotniego posiedzenia Rady.