fot. East News
Amerykański raper
Kanye West
w związku ze swoimi wypowiedziami popadł ostatnio w spore kłopoty. Na początku października West, podczas paryskiego tygodnia mody założył bluzę z wizerunkiem
Jana Pawła II i napisem "White Lives Matter".
Później z kolei raper oświadczył w wywiadzie z Alexem Jonesem, że
"lubi" Adolfa Hitlera,
"kocha" nazistów, a Holokaust się nie wydarzył.
Współpracę z nim zerwał m.in. Adidas:
Co ciekawe londyńskie studio tatuażu NAAMA ogłosiło w mediach społecznościowych, że rozpoczęło akcję
"Yeezy come, Yeezy go"
w ramach której za darmo usunie tatuaże z wizerunkiem Kanye Westa.
Teraz na artystę w związku z jego wypowiedziami spadło kolejne nieszczęście.
School of the Art Institute of Chicago
odebrało mu tytuł
doktora honoris causa.
"Szkoła Instytutu Sztuki w Chicago potępia i odrzuca anty-czarne, antysemickie, rasistowskie i niebezpieczne wypowiedzi Kanye Westa (obecnie znanego jako Ye) (…) Działania Ye nie są zgodne z misją i wartościami SAIC, dlatego anulowaliśmy jego honorowy tytuł" - napisano w oświadczeniu.
Raper otrzymał tytuł doktora honoris causa w 2015 roku za swoje osiągnięcia i wkład w sztukę i kulturę.