Trwające od ponad pół roku
protesty w Hong Kongu
to nie tylko walki na ulicach, ale i m.in. wojna na dezinformację i fake newsy, które eskalują konflikt polityczny. Okazuje się, że starcia protestujących
przeniosły się już nawet do gier
.
Na portalu LIHGH nazywanym hongkońskim Redditem ktoś zamieścił informację, że po aktualizacji w
GTA V
można przebrać się za demonstranta. Dodano m.in.
maski przeciwgazowe i żółte kaski.
Wpis szybko stał się bardzo popularny, a gracze z Hong Kongu skrzyknęli się i zaczęli organizować własne protesty w grze.
Tymczasem
gracze z Chin zaczęli przebierać się za policję
lub za
przeciwników protestów
. Tym samym w Los Santos rozpoczęły się takie walki, jak na ulicach Hong Kongu, niszczono m.in. przystanki i stacje metra, dochodziło do zamieszek z wykorzystaniem kijów bejsbolowych i gazu łzawiącego. Atakowano też policyjne samochody.
Jak podaje BBC, wszystko wskazuje na to, że
walki już się zakończyły
. Bliżej zwycięstwa byli gracze z Chin, ponieważ było ich więcej. Co istotne, GTA V w Chinach nie uzyskało akceptacji rządu z uwagi na występujące w grze narkotyki, seks i przemoc. Chińczycy wykorzystują jednak różnego rodzaju luki, aby grać w GTA.
To nie pierwszy raz, gdy protesty z Hong Kongu przenoszą się do świata gier. Wcześniej grupa aktywistów opracowała grę wykorzystującą wirtualną rzeczywistość.
Liberate Hong Kong
miała pozwolić na symulacje protestów bez wychodzenia z domu. Wyszła również gra na Androida,
The Revolution of Our Times
, ale została usunięta przez Google ze sklepu Play.