Wiceminister cyfryzacji
Adam Andruszkiewicz
od początku swojego urzędowania w resorcie zapowiadał
zmiany w przepisach
, które miałby się
rozprawić z zagranicznymi cyfrowymi korporacjami
, które
cenzurują prawicę
. Na celowniku Andruszkiewicza znalazły się m.in. Facebook i Youtube.
Ostatecznie okazuje się, że potentaci cyfrowi są niezagrożeni. Do Sejmu ma wpłynąć
projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji
.
Projekt nowelizacji zakłada między innymi obowiązek zgłoszenia prowadzenia platformy wideo do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zgłoszenie takie będzie musiało zawierać dane to tzw. szybkiego kontaktu.
Druga zmiana wymusza na platformach zastosowanie mechanizmów, które realnie uniemożliwią niepełnoletnim dostęp np. do treści pornograficznych czy wyjątkowo krwawych. Może to oznaczać znaczące naruszenie prywatności użytkowników.
Wiadomo też, że wszelkie zmiany dotkną
tylko polskich platform takich, jak Wykop, czy CDA.pl
. Pod kontrolą znajdą się tylko firmy podlegające polskiemu prawu. A YouTube, jak przyznaje ministerstwo, polskiemu prawu nie podlega.
- Usługa YouTube spełnia definicję platformy udostępniania wideo, ale nie będzie podlegała jurysdykcji Rzeczypospolitej Polskiej, tylko innego państwa członkowskiego UE - wyjaśnia w rozmowie z
Dziennikiem Gazetą Prawną
Anna Bocian, rzecznik prasowy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.