Ukraińcy nagrali,
jak wyglądają racje żywnościowe rosyjskich żołnierzy.
Okazuje się, że są
przeterminowane
nawet o siedem lat. Na wideo widać, że data przydatności do spożycia to 2015 rok.
Nagranie pokazał na Telegramie doradca ukraińskiego ministra spraw wenętrznych Anton Heraszczenko. Widać na nim, jak ukraiński żołnierz rozpakowuje rosyjską rację żywnościową. Na pudełkach widać napis
"Wojentorg"
- to nazwa firmy, która dostarcza różnego rodzaju usługi dla ministerstwa obrony Rosji. Żołnierz palcem pokazuje datę oznaczoną na
2015 rok
.
- Rosyjscy żołnierze - zwracam się do was i do waszych matek. Jakimi debilami muszą być wasi generałowie, by wyposażać swoją armię przeterminowanymi racjami? Data ważności 2015 rok. 2015, rozumiecie? Teraz jest luty 2022. Jesteście na Ukrainie.
Giniecie na Ukrainie nie wiadomo za co i jeszcze, k****, dają wam te przeterminowane racje
- mówi ukraiński żołnierz na nagraniu.
- Rosyjskie matki, zabierzcie stąd swoje dzieci, dopóki ich wszystkich tu nie pobiliśmy! - dodaje.
Zdaniem zarówno ukraińskich, jak i zagranicznych ekspertów
"zmęczenie, dezorientacja i fatalne morale"
Rosjan to jedna z przyczyn fiaska ataku, który miał być szybki.
- Przedatowany suchy prowiant to jednak ledwo kontynuacja problemów rosyjskich jednostek. Ci żołnierze byli kilkanaście tygodni wyciągnięci z garnizonów, z ciepłych koszar, spali w namiotach, na czołgach, transporterach i dobrze im tak... i jedli suche żarcie. I jak ruszyli, to myśleli że nagle są jakieś ćwiczenia, a potem nagle trup ścieli się gęsto i rzeczywistość wraca - mówi
gen. Mieczysław Bieniek
, były szef polskich misji w Afganistanie i Iraku cytowany przez RMF FM.