Neuralink, czyli projekt biotechnologiczny Elona Muska, od lat testuje implanty mózgowe. Właściciel Tesli docelowo chce
połączyć ludzki mózg z komputerem
. Dotychczas badania były prowadzone tylko na zwierzętach, jednak wkrótce nadejdzie zmiana.
Start up otrzymał zgodę od niezależnej komisji na
rozpoczęcie pierwszych testów na ludziach
. Badania, które wykażą bezpieczeństwo i funkcjonalność technologii, mają trwać sześć lat. Teraz Neuralink poszukuje pacjentów z porażeniem czterokończynowym spowodowanym uszkodzeniem rdzenia kręgowego oraz chorych na stwardnienie zanikowe boczne.
Jeszcze rok temu amerykańska Administracja ds. Żywności i Leków (FDA) odrzuciła wniosek firmy o przeprowadzenie szybkich testów na ludziach. Jednak już w maju 2023 roku wyraziła zgodę na badania kliniczne.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku pojawiły się doniesienia, że
część badanych małp zmarła
w wyniku eksperymentów.
Organizacja PCRM (Physicians Committee for Responsible Medicine) twierdzi, że w latach 2017-2020 zmarło lub uśpiono co najmniej 15 z 23 testowanych małp.
- Praktycznie każda małpa, która miała implanty w głowie, cierpiała z powodu bardzo wyniszczających skutków zdrowotnych. Oni naprawdę okaleczali i zabijali zwierzęta - stwierdził Jeremy Beckham, dyrektor ds. badań PRRM.