fot. Ukrainska Pravda
Według mera Mariupola, w mieście od początku inwazji Rosji na Ukrainie
zginęło około 20 tysięcy cywilów
. Choć dziś mija 54. dzień wojny,
papież Franciszek wciąż nie nazwał Władimira Putina i jego wojsk agresorami
. Jeden z obrońców Mariupola postanowił napisać list do głowy Kościoła z prośbą o pomoc.
Rosyjskie ministerstwo obrony postawiło Ukraińcom ultimatum - ich życie zostanie darowane, jeśli poddadzą się i złożą broń. Ukraińscy żołnierze zapowiadają jednak, że będą walczyć do końca:
Major
Serhij Wołyń
, dowódca 36. wydzielonej brygady piechoty morskiej,
napisał list do papieża Franciszka, w którym prosi o pomoc w ratowaniu mieszkańców Mariupola
. Ukrainska Pravda opublikowała treść apelu żołnierza.
"Nie jestem katolikiem, jestem prawosławny. Wierzę w Boga i wiem, że światło zawsze zwycięża ciemność. Nie widziałem Twoich apeli do świata i nie czytałem wszystkich Twoich ostatnich wypowiedzi;
walczę od ponad 50 dni
, jesteśmy całkowicie otoczeni i jedyne, na co mam czas, to zacięta walka o każdy metr tego miasta, które jest oblężone przez wroga" - czytamy.
Wołyń deklaruje, że jest gotów walczyć do końca "mimo nieludzkich warunków na polu walki, ciągłego ostrzału artyleryjskiego i rakietowego, braku wody, żywności i lekarstw".
"
Zapewne wiele widziałeś w swoim życiu.
Ale jestem pewien, że nigdy nie widziałeś tego, co dzieje się w Mariupolu. Bo tak właśnie wygląda
piekło na ziemi
. Mam zbyt mało czasu, aby opisać wszystkie okropności, które widzę tu każdego dnia. Kobiety z dziećmi i niemowlętami mieszkają w bunkrach na terenie fabryki, są głodne i zziębnięte. Każdego dnia żyją w zasięgu wzroku samolotów wroga. Ranni umierają każdego dnia" - napisano w liście.
Major prosi w końcowej części o pomoc, ponieważ "modlitwy już nie wystarczą"
"Głoś światu prawdę,
ewakuuj ludzi i ratuj ich życie z rąk szatana
, który chce spalić wszystko, co żyje" - apeluje obrońca Mariupola.