Kilkanaście godzin przed ciszą wyborczą
Patryk Jaki
zdecydował się pokazać swój
ostatni spot
, w którym znów ukazuje siebie jako
"chłopaka spod bloku"
, robiącego karierę mimo przeciwności losu. Przy okazji próbuje oczywiście dopiec Platformie Obywatelskiej i swojemu konkurentowi.
W 45-sekundowym wideo przekonuje, że jest zwykłym człowiekiem
"bez arystokratycznych korzeni i zagranicznych stypendiów"
.
"Miałem tak, jak większość z was, zginąć gdzieś w masie, nie znaczyć nic, nie mieć na nic wpływu"
- przekonuje.
"Gdy mój konkurent jeździł na narty do bogatych Stanów, ja dorabiałem, roznosząc ulotki i zbierając na studia. Kiedy walczyłem o przywrócenie godności ludziom, oni zatrudniali żony w ratuszu"
- mówi, a w tle widzimy m.in. nieprzychylne Platformie nagłówki, kadry z
Gronkiewicz-Waltz
i zdjęcia z Instagrama
Rafała Trzaskowskiego
.
"Najbliższe wybory to zderzenie świata wartości i układów.
Pokażmy, że my, ludzie, którzy kiedyś mieli zacząć i skończyć pod blokiem, dziś podnoszą głowy
i mówią: niech zwycięża uczciwa Warszawa".