Kryminalni z Będzina
w wyniku czynności operacyjnych ustalili, że na jednej z posesji, na której znajduje się
warsztat samochodowy
, może znajdować się uprawa konopi indyjskich.
Policjanci postanowili udać się na miejsce, by sprawdzić, czy ich przypuszczenia się potwierdzą. 33-letni mężczyzna znajdujący się na posesji
zachowywał się bardzo nerwowo
. Funkcjonariusze poczuli też charakterystyczny
zapach marihuany
i usłyszeli pracujące
wentylatory
w pomieszczeniach znajdujących się nad warsztatem.
Postanowili sprawdzić to. Po wyważeniu drzwi okazało się, że w środku znajdował się
profesjonalny sprzęt do uprawy konopi
indyjskich oraz donice z roślinami w różnych fazach rozwoju.
W trakcie przeszukania znaleziono blisko kilogram środków odurzających w postaci
metamfetaminy, amfetaminy, marihuany oraz grzybów halucynogennych
. Zabezpieczano ponad 20 tysięcy złotych na poczet przyszłych kar i grzywien. Funkcjonariusze zatrzymali też 54-letniego ojca podejrzanego, który wraz z synem prowadził warsztat samochodowy.
Oprócz tego na posesji znajdował się samochód bez tablic rejestracyjnych. Według wstępnych ustaleń może on pochodzić z kradzieży.
Policjanci po ustaleniu miejsca zamieszkania 33-latka udali się do Sosnowca, gdzie w mieszkaniu zastali jego 20-letniego współlokatora. Znaleźli u niego amfetaminę, z której można przygotować ponad 600 porcji dilerskich. Mężczyzna był poszukiwany.
Wszyscy
trzej mężczyźni zostali zatrzymani
i usłyszeli zarzuty. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu ich na okres 3 miesięcy. Grozi im do
10 lat
pozbawienia wolności.