W niedzielę
na skrzyżowaniu ulic Sokratesa i Petofiego
na
warszawskich Bielanach
doszło do tragicznego
wypadku.
Pędzące BMW prowadzone przez 31-letniego kierowcę wjechało w rodzinę,
potrącając 33-letniego ojca
, który zmarł w szpitalu. Mężczyzna w ostatniej chwilo zdążył uratować żonę i dziecko.
Kierowca tłumaczył się, że niewiele pamięta
oraz, że nie widział pieszych, ponieważ oślepiło go słońce. Sąd postanowił odrzucić wniosek o tymczasowym areszcie dla kierowcy. Zamiast tego zdecydował się na dozór policyjny.
Dziś na jaw wyszły nowe ustalenia, według których kierowca prowadził swoje
stuningowane BMW z prędkością 130 km/h w terenie zabudowanym
, gdzie ograniczenie wynosi 50 km/h. Ślady hamowania widać na 30 metrach przed przejściem dla pieszych.
ZDM stwierdził także, że samochód przeszedł tak duże modyfikacje, że nie powinien być w ogóle dopuszczony do ruchu.