Telewizja Republika i lokalne media informują o "tajemniczej wizycie"
Grety Thunberg
w Polsce. Aktywistka była widziana
w okolicach elektrowni Bełchatów
, miała jej towarzyszyć
ekipa filmowa.
TV Republika podkreśla, że o wizycie Grety w Polsce nie dowiemy się z jej mediów społecznościowych.
"Administrator profili nastolatki milczy w tej sprawie (...) Cóż, więcej o zaskakującej wizycie zapewne dowiemy się niebawem, kiedy to być może poznamy jej efekty. A jakie będą - można się spodziewać" - czytamy.
Wizytę Grety potwierdza
bełchatowska Policja
w rozmowie z
Dziennikiem Łódzkim
. Okazuje się, że funkcjonariusze towarzyszyli aktywistce
podczas wizyty na tarasie widokowym
znajdującym się na terenie gminy Kleszczów.
- Wszystko przebiegało bardzo spokojnie i bez zakłóceń - informuje
Iwona Kaszewska
z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie
Dziennik Łódzki
informuje też, że Greta przyjechała w towarzystwie kilku osób.
"Poruszali się oni dwoma samochodami. Tuż przed przyjazdem Greta rzekomo przesiadła się do elektrycznej Tesli, którą dotarła na taras widokowy znajdujący się na terenie gminy Kleszczów. Tam przez kolejną godzinę wraz z całą ekipą filmową trwały nagrania" - czytamy.
Greta miała też
zgłosić do Polskiej Grupy Energetycznej chęć nagrania filmu na terenie bełchatowskiej elektrowni
, ale spółka odmówiła.
O wizycie Grety w Polsce informowały też wcześniej inne media. Na początku tygodnia 17-latka
przebywała w Gdańsku
. Dwie tamtejsze wegańskie restauracje pochwaliły się odwiedzinami Grety na Facebooku.