YouTube sprawdzi, czy reklamowanie przez Ekipę Friza piwa dzieciom jest legalne

W sobotę na kanale

pojawił się teledysk

, trzeci klip promujący płytę

planowaną na czerwiec. Już w pierwszych sekundach

, produkt firmy Przyjazne Państwo

.

Teledysk i zawarta w nim reklama wzbudziły kontrowersje. Jak wyliczyły Wirtualne Media, w sumie Buh pojawia się w teledysku aż 

, mimo to w filmie

. Eksperci zwracają natomiast uwagę, że reklama jest niemoralna, bo odbiorcami filmów Ekipy są w dużej mierzy

.

Producent piwa twierdzi, że

i klip nie był efektem umowy reklamowej, potwierdza jednak, że

. 

- Teledysk zrealizowany przez Ekipę jest ich dziełem autorskim. Nie mieliśmy jakiegokolwiek wpływu na jego treść, jak i formę. Nie ustalono ani nie konsultowano z nami czegokolwiek odnośnie tej produkcji. Jako producenci alkoholu w swojej komunikacji marketingowej przestrzegamy obowiązujących przepisów prawa - mówi w rozmowie z Wirtualnymi Mediami

, dyrektor ds. marketingu w Manufakturze Piwa, Wódki i Wina, do której należy marka Buh. 

Eksperci zwracają uwagę, że Ekipa Friza ogólnie rzadko oznacza współprace reklamowe, zarówno na Instagramie jak i na YouTubie. Platforma daje takie możliwości: należy zaznaczyć pole "płatna promocja", wówczas pojawia się informacja, że to materiał sponsorowany. Poza tym youtuberzy mogą nakładać ograniczenia wiekowe, tak, aby - przynajmniej teoretycznie - film mogły obejrzeć tylko osoby pełnoletnie. 

Jak dowiedziały się Wirtualne Media,

, sprawdzając, czy nie doszło do "złamania zasad reklamowych".

- Przede wszystkim chciałabym podkreślić, że przestrzegamy lokalnych przepisów dotyczących alkoholu oraz standardów branżowych, dlatego nie zezwalamy na niektóre rodzaje reklam związanych z alkoholem - zarówno napojami alkoholowymi, jak i napojami przypominającymi napoje alkoholowe.

pod warunkiem, że są one zgodne z poniższymi zasadami, i są kierowane tylko na kraje, w których reklamy alkoholu są jednoznacznie dozwolone, i

- mówi Wirtualnym Mediom

z polskiego oddziału Google. (Google jest właścicielem YouTube'a). 

Lokowaniu na YouTube nie podlegają m.in. seks, hazard i nielegalne usługi. Na liście co prawda nie ma alkoholu, ale lokowanie produktu powinno być dodatkowo

. 

- Mimo to, że alkohol nie jest na tej liście, to lokowanie produktu musi być zgodne z naszymi zasadami reklamowymi, więc może go dotyczyć ograniczenie związane z krajem lub wiekiem odbiorców. I to w tej chwili dokładnie weryfikujemy - mówi Sztuba. 

ma już prawie 8 milionów obejrzeń, jest numerem 1 na "Karcie na czasie".

Zobacz też: