fot. Magdalena Garczarczyk
Piotr Rachwalski
, były szef Kolei Dolnośląskich, udostępnił zdjęcie przebudowy stacji kolejowej Łódź Kaliska. Wyraźnie na nim widać, że tory budowane z dwóch stron
nie zeszły się ze sob
ą. Biuro prasowe spółki PKP Polskie Linie Kolejowe twierdzi jednak "
nie ma błędu w budowie torów
w Łodzi".
"Łódź, przebudowa trasy w rejonie al. Włókniarzy i Srebrzynskiej, pod wylot torów z tunelu średnicowego od strony Fabrycznej. Jakaś
skucha projektowa
związana ze zmianami lokalizacji torowisk.
Tory położone są też na różnej wysokości
" - wyjaśnił Rachwalski:
- Na polskiej kolei bez zmian.
"Nie zeszły się", czyli nie trafiły na siebie dwa odcinki tego samego toru
. [...] To jest zmora polskiej kolei. Były dwa opracowania i z jednej strony korzystano ze starszej, a z drugiej z nowszej dokumentacji - mówił Rachwalski w rozmowie z Wirtualną Polską.
Rafał Wilgusiak
z zespołu prasowego PKP PLK przekonuje jednak, że
nie doszło do żadnego błędu
podczas przebudowy.
"
Przyjęta technologia prac wynikała z konieczności utrzymania przejścia kładką dla pieszych
na ul. Srebrzyńskiej. Podpora starej kładki stała na trasie budowy nowego toru. Po wybudowaniu nowej kładki i usunięciu przeszkody - demontażu starej kładki, tor zostanie umieszczony w docelowym miejscu. Wykonawca nasunie tor - od strony Łodzi Żabieniec w wyznaczone miejsce i połączy z torem wybudowanym od strony Łodzi Kaliskiej.
Takie działanie jest zgodne ze sztuką budowlaną
" - poinformował w oświadczeniu.
Rachwalski skomentował w poście na Facebooku wyjaśnienie biura prasowego PKP. Były szef Kolei Dolnośląskich podtrzymuje swoje zdanie i
nadal uważa, że coś jest nie tak
.
"Nie winię już tylko wykonawcy, ale bardziej nadzór zleceniodawcy i braki kompetencji, koordynacji i dbałości o grosz publiczny po stronie zlecającego, czyli narodowego operatora infrastruktury PLK. Tor dopiero co zrobiony będzie przesuwany o 2 metry w bok.
Czy naprawdę nie szło zgrać tych inwestycji, poczekać z torem do przebudowy kładki, budować od razu dobrze?
Tor zapięty, kompletny, można przesunąć, podbijarka torowa robi to np o 10 czy 15 cm, ale nie powinno się całego zapiętego toru na złączach sprężystych przesuwać o 2 metry w bok! Czym to będzie robione? Przeciągane koparką?!" - pyta dodając, że taka metoda
spowoduje mikropęknięcia i naprężenia
powodujące późniejsze kłopoty z torem: