Od wczoraj w sieci popularność zdobywa fragment rozmowy
TVP Kielce z Ziemowitem Nowakiem
, rzecznikiem Wodociągów Kieleckich. Wideo, w którym rzecznik na każde pytanie odpowiada, że "
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie",
szybko stało się wiralem.
Niektórzy zastanawiali się, czy wypowiedź rzecznika była "na poważnie",
czy Nowak tylko trollował TVP.
Dziś na Facebooku Wodociągów Kieleckich pojawiło się oświadczenie, które
jednoznacznie tłumaczy, że wywiad był "demonstracją i protestem"
.
"
Wywiad był demonstracją, protestem przeciwko manipulacji, jakiej ta telewizja się dopuściła
i do tej pory z niej się nie wycofała" - tłumaczy Nowak i
wyjaśnia, jak TVP manipuje jego wypowiedziami
.
"21 stycznia zadzwoniła do mnie dziennikarka TVP Kielce, że chce zrobić materiał o tym, dlaczego w Kielcach jest tak dużo awarii wodociągów, a Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej - jak się wyraziła - "sobie z nimi poradziło". Tłumaczyłem, i przez telefon, i do kamery, że nie można zestawiać sieci wodociągowo-kanalizacyjnej do sieci ciepłowniczej, bo my mamy prawie 3 tysiące kilometrów sieci, a ciepłownicy 150 km. Nasze pierwsze rury są położone 40 lat wcześniej niż ciepłownicze. Tego nie da się porównać. Co zrobiła TVP Kielce w głównym wydaniu informacji o godz. 18.30? Porównała naszą sieć do MPEC, stwarzając u widza fałszywe wrażenie, że Wodociągi Kieleckie nie radzą sobie z usuwaniem awarii" - pisze rzecznik.
Jak dodaje,
w tym samym materiale TVP dopuściła się "jawnego kłamstwa".
"Nie puściła mojej wypowiedzi, że liczba awarii z roku na rok maleje, mimo że wzrasta długość sieci. Mam na to dokumenty, które w każdej chwili mogę przedstawić. W materiale TVP Kielce usłyszałem natomiast, że "w poprzednich latach, mimo niskich temperatur, wodociągi tak często nie ulegały awarii" - bez powołania się na jakiekolwiek źródło. Czyli czarne jest białe, a białe jest czarne".
Dlatego rzecznik przy kolejnej okazji
zdecydował się na protest
.
"Zastosowałem technikę powtarzania w kółko tej samej odpowiedzi na pytania, na które 6 dni wcześniej już odpowiadałem. Technikę znaną i stosowaną gównie przez polityków, z perełką "Już odpowiedziałem na to pytanie". Reakcja internetu jest olbrzymia. Facebook, Twitter, Tik Tok, portale informacyjne, większość zrozumiała tło i powód mojej demonstracji".
"Zawsze w mojej dziesięcioletniej karierze rzecznika
staram się współpracować z mediami na zasadzie partnerskiej i nie jest moim celem zaognianie sporów. Jednak do partnerstwa potrzebne są dwie strony
" - czytamy.