Kilkanaście dni temu Internet obiegło wyznanie wnuczki
Leszka Millera Monik
i o tym, ze jest biseksualna. Wyznanie to nie spodobało się jej dziadkowi, który teoretycznie, jako wieloletni przywódca polskiej lewicy powinien być otwarty na różnorodność. Miller zapewnił, że Monika nie sypia z kobietami i "jest normalną, heteroseksualną kobietą".
Słowa byłego szefa
SLD
spotkały się z oburzeniem środowisk lewicowych. Na
Twitterze
, głos zabrał obecny przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej,
Włodzimierz Czarzasty,
który napisał, że każda orientacja jest normalna:
Uważam wszystkie orientacje seksualne za jak najbardziej normalne. Każdy powinien żyć w zgodzie ze sobą, swoją naturą, osobowością, psychoorientacją płciową i orientacją seksualną.
Do wypowiedzi byłego premiera odniosła się rzeczniczka
SLD
-
Anna-Maria Żukowska
, która przeprosiła za jego słowa:
Padło słowo, które samo w sobie jest neutralne, ale w tym konkretnym kontekście, gdy mówimy o orientacjach seksualnych, czy tożsamościach płciowych, niestety jest ryzykowne, wręcz niedopuszczalne W imieniu SLD przepraszam za to, że takie sformułowanie, w takim kontekście padło. Rozumiem, że ono boli i budzi zrozumiały gniew wielu osób - powiedziała portalowi queer.pl.