Pod koniec sierpnia sztab
Patryka Jakiego
otworzył kawiarnię
Jaki Cafe
na Koszykowej, w której kandydat na prezydenta Warszawy spotyka się z wyborcami. Obiecywał, że będzie dyżurował osobiście, ale głównym celem kawiarni było stworzenie
punktu informacyjnego
o trzeciej i czwartej linii metra, które znajdują się w ambitnych wyborczych planach polityka.
Jak informuje
Gazeta Wyborcza
, Jaki zapomniał jednak o jednej ważnej rzeczy -
zgłoszeniu kawiarni do Sanepidu
. Powiatowy inspektorat sanitarny potwierdza, że nie wpłynął do niego wniosek o wpis do odpowiedniego rejestru.
Obowiązek jego złożenia wynika z ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Wedle jej zapisów wniosek do Sanepidu muszą złożyć wszyscy przedsiębiorcy produkujący lub wprowadzający do obrotu żywność.
Choć w Jaki Cafe kawę się rozdaje, a nie sprzedaje, miejsce również
powinno podlegać kontroli sanitarnej
.
Gazeta Wyborcza o komentarz zapytała
Jacka Ozdobę
- rzecznika prasowego sztabu Jakiego.
"W siedzibie Platformy Obywatelskiej też podaje się wodę, a nie jest to pijalnia wody. W ten sposób prowadzimy kampanię wyborczą. Nie chodzi o kawę, tylko o atmosferę i otwarty punkt informacyjny. Jaki Cafe to nazwa własna.
To nie jest kawiarnia. Może pod względem PR komuś się tak kojarzyć, ale tak nie jest
" - tłumaczy.