fot. East News
Dokumentacja wilii
przy ul. Sulkiewicza 6 w Warszawie, jednego z najbardziej strzeżonych obiektów w Polsce,
trafiła do internetu
. Budynek znajduje się w głębi rządowego zespołu niedaleko Łazienek i Belwederu, w pobliżu usytuowana jest kwatera funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Ze względu na położenie willi,
zwykle zamieszkują ją premierzy
.
Plan budynku trafił do sieci w ramach
dokumentacji przetargowej
- Centrum Obsługi Administracji Rządowej ogłosiło w 2019 roku przetarg na przebudowę jednej z łazienek i remont drugiej.
W 150 megabajtowym pliku znajduje się 18 rzutów wszystkich kondygnacji naziemnych z ich architekturą, w tym plany centralnego ogrzewania, instalacji teletechnicznych czy elektrycznych. Dokumenty są na tyle szczegółowe, że można poznać zastosowanie każdego z pokojów w rezydencji.
- Teren przy ul. Parkowej jest wyłączony z ruchu publicznego, więc nikt postronny tam nie wjedzie ani nie wejdzie. Dodatkowo o obiekcie przy ul. Sulkiewicza niemal się nie informuje i nie wpuszcza tam zwiedzających.
Celowo utrudnia się rozpoznanie tego obiektu, a więc po co ujawniamy jego plany?
To kompletny absurd - komentuje w rozmowie z
Rzeczpospolitą
Jerzy Dziewulski
, były antyterrorysta, poseł i szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Dodał, że nie wszyscy premierzy byli zakwaterowani w obiekcie, zwłaszcza ci, którzy posiadają mieszkania w Warszawie. W przeszłości mieszkał tam m.in.
Kazimierz Marcinkiewicz, Jarosław Kaczyński, Donald Tusk czy Beata Szydło
. Centrum Informacyjne Rządu ze względów bezpieczeństwa nie informuje, czy
Mateusz Morawiecki
również zamieszkuje na stałe willę w centrum stolicy. Z informacji
Rzeczpospolitej
wynika jednak, że aktualny premier nie mieszka w kompleksie rządowym, choć z niego korzysta.
Dziewulski podkreślił, że
przetarg rozstrzygnięto w styczniu 2020 roku
, dlatego nie wiadomo dlaczego dokumentacja wciąż jest dostępna w internecie.
Grzegorz Małecki
, były szef Agencji Wywiadu, zauważa, że ujawnione informacje
mogą zostać wykorzystane przez obce służby
w przyszłości.
- Powinniśmy myśleć o wiele kroków do przodu, bo technologia zakładania podsłuchów może być wówczas zupełnie inna niż dziś. [...] To bezmyślność i niedopatrzenie Służby Ochrony Państwa - ocenił.