Artur Dziambor
dochodzi do siebie po zakażeniu koronawirusem. W mediach opowiadał, że
chorobę przeszedł dość ciężko
, na tyle, że musiał trafić do szpitala. Zapewniał też, że Konfederacja jak najbardziej wierzy w koronawirusa, tylko krytykuje rząd za sposoby walki z pandemią, przede wszystkim gospodarczy lockdown.
Wczoraj Dziambor w programie
Debata Tygodnia
w Polsat News Dziambor pozwolił sobie na
refleksję dotyczącą noszenia maseczek
.
-
Ja jestem ozdrowieńcem, który już nie zaraża i już zarazić się nie może, a mimo to, nadal zmusza się mnie do tego, żeby nosić tę maseczkę
. Niestety ona nie pozwala mi tak oddychać, jak gdybym był bez niej. Jest to dla mnie problem, ponieważ wyszedłem ze szpitala z ubytkiem kilkunastoprocentowym na funkcjonalności płuc i cały czas się regenerują te płuca - stwierdził.
- Teoretycznie ja
powinienem być zwolniony z tych obostrzeń
- dodał.
Poseł Konfederacji pytany był również, czy zaszczepi się na koronawirusa i stwierdził, że
"na razie nie planuje"
.
- Będę słuchać się lekarzy, którzy mnie prowadzą i którym ufam - mówił.
- Ja słyszę sprzeczne sygnały ze strony władzy.
Mam nadzieję, że nie będzie przymusu ani zachęt
- dodał.