Wczoraj ambasador USA w Polsce,
Georgette Mosbacher
, wysłała do premiera
Mateusza Morawieckiego
list, w którym "poucza, co wolno, a czego nie wolno mówić ministrom polskiego rządu ws. stacji TVN". Krytykowała w nim
rząd za atakowanie dziennikarzy z niezależnych mediów
.
Tymczasem na Twitterze pojawiło się już
zdjęcie pełnej treści listu
. Autor artykułu w
Do Rzeczy
potwierdził, że to ten sam list, z którym miał okazję się zapoznać.
Uwagę dziennikarzy przykuły
liczne literówki
- m.in. w nazwiskach premiera i ministra Brudzińskiego. Ambasador
zamiast "premierze" napisała też do Morawieckiego "ministrze".