Gazeta Wyborcza
opisała historię
stowarzyszenia
działającego przy jednej z
bytomskich parafii na rzecz twórców z niepełnosprawnościami
. Otrzymało ono od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego prawie
300 tysięcy złotych dotacji
. Środki miały zostać przeznaczone na
samochód dla niepełnosprawnych
oraz mat scenicznych.
Zgodnie z kosztorysem samochód miał kosztować
265 tysięcy złotych, a maty 30 tysięcy złotych.
W rzeczywistości jednak według ustaleń prokuratury w Katowicach auto kosztowało w rzeczywistości
195 tys. zł, a maty 8 tysięcy złotych.
Zrzuty oszustwa
postawiono trzem osobom w tym
duchownemu Tadeuszowi P.
. To duszpasterz chorych diecezji gliwickiej. Oprócz niego zrzuty usłyszała członkini zarządu parafialnego stowarzyszenia oraz handlujący samochodami biznesmen, który przygotował wycenę auta.
Materiały do śledztwa przygotowało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Podejrzani złożyli częściowe wyjaśnienia i nie przyznają się do zarzucanych im czynów.
Co istotne prokuratura bada też inne sprawy z udziałem Tadeusza P. Sprawdzane jest, czy duchowny przywłaszczył pieniądze parafii w wysokości 1 miliona złotych, a także, czy przedłożył on dokumenty poświadczające nieprawdę Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Śląskiego w związku z remontem zabytkowej świątyni.