Pod koniec marca
Komisja Europejska
zaprezentowała koncepcję
Cyfrowego Zielonego Certyfikatu
nazywanego "paszportem szczepionkowym", "paszportem covidowym" czy "zdrowotnym". Według założeń mają one ułatwić swobodne przemieszczanie się w UE. Certyfikaty mają potwierdzać, że osoba została zaszczepiona, przechorowała COVID-19 lub uzyskała negatywny wynik testu.
Według zapowiedzi komisarza UE ds. rynku wewnętrznego
Thierry'ego Bretona
dokument ma być "zharmonizowany na szczeblu europejskim" i obowiązywać we wszystkich krajach unijnych, a być może również w Norwegii, Islandii i Szwajcarii. "Paszporty" wykorzystywane mają być główie do podróży, ale również np. w przypadku imprez masowych. KE chce, aby system certyfikatów zaczął działać
15 czerwca
.
Zaprezentowano już, jak mają wyglądać certyfikaty w wersji papierowej i elektronicznej:
Sceptyczna wobec "paszportów" jest
Światowa Organizacja Zdrowia
.
- Jako WHO, na tym etapie nie chcielibyśmy, by paszport szczepionkowy był wymagany przy wjeździe lub wyjeździe, ponieważ na razie
nie jesteśmy pewni, czy szczepionka zapobiega transmisji koronawirusa
- mówiła podczas konferencji prasowej rzeczniczka WHO
Margaret Harris
.
- Oprócz wszystkich innych pytań, pojawia się
kwestia dyskryminacji osób
, które z różnych przyczyn nie są w stanie się zaszczepić - dodała.