Wczoraj
Rafał Trzaskowski
wydał zakaz dwóch zgromadzeń, które miały odbyć się
15 sierpnia w Warszawie
. W jednym miało wziąć udział około 20 tysięcy osób, w drugim 10 tysięcy.
Trzaskowski podkreślił, że
decyzję opierał na negatywnej opinii sanepidu
.
"Zgromadzenie, w którym zadeklarowano udział ok. 20 tys. osób, nie powinno się odbyć, gdyż
narusza aktualny stan prawny"
- podkreślił w swojej opinii Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Sanitarny.
Dodał, że dotyczy to też drugiego zgromadzenia.
"Biorąc pod uwagę liczbę osób mogących brać udział w wydarzeniu oraz ich przemieszczanie się, należy zauważyć, że istnieje ryzyko zakażenia uczestników zgromadzenia, osób postronnych poprzez wydychane kropelki przez nosiciela bezobjawowego - nie mającego objawów chorobowych co w krótkim czasie może spowodować znaczny wzrost zakażeń wtórnych" - czytamy.
Jednym z zakazanych wydarzeń jest
Marsz Zwycięstwa
przygotowywany z okazji 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej przez
Młodzież Wszechpolską
. Według organizacji decyzja Trzaskowskiego jest "stricte polityczna".
"Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zakazał Marsz Zwycięstwa, powołując się na kwestie bezpieczeństwa w związku z epidemią!
Decyzja ma oczywiście charakter stricte polityczny
, o czym świadczy fakt, iż
Rafałowi Trzaskowskiemu nie przeszkadzają w tym względzie wiece wyborcze, a nawet spędy LGBT i innych lewicowych ekstremistów
. Oczywiście odwołamy się od jego decyzji, a Marsz Zwycięstwa po raz kolejny przejdzie ulicami Warszawy" - czytamy.
Organizatorzy zakazanych zgromadzeń mają możliwość odwołania się do Sądu Okręgowego. Ten ma dobę na rozpatrzenie sprawy. Jeśli uchyli zakaz, zgromadzenie jest rejestrowane i może się odbyć. Jeśli sąd podtrzyma zakaz, organizatorzy mogą złożyć jeszcze zażalenie, mają na to 24 godziny.