Bella Thorne, nowe objawienie OnlyFans / fot. Twitter
Seks-pracownice zarabiające na platformie
OnlyFans
protestują przeciwko
fali celebrytek i influencerek
. Niektóre twierdzą, że od kiedy w serwisie zaczęły pojawiać się znane nazwiska, ich przychody
spadły aż o 70%
.
Założona w 2016 roku platforma OnlyFans ma na celu
"skrócić drogę między twórcami a odbiorcami treści dla dorosłych"
. Użytkownicy mogą wykupić abonament u ulubionych seks-pracowników i dawać im napiwki w zamian za dostęp do erotycznych zdjęć i filmików. W rezultacie
twórcy treści są niezależni
, nie muszą dzielić się zyskami z innymi pracownikami pornobiznesu i są mniej narażeni na nadużycia ze strony branży.
Serwis zyskał na popularności po
wybuchu pandemii koronawirusa
, gdy striptizerki i inne seks-pracownice zostały pozbawione możliwości zarabiania pieniędzy. Tworzenie treści na OnlyFans okazało się dla nich na tyle lukratywne, że część postanowiła na stałe przenieść działalność do sieci. Kłopoty zaczęły się, gdy
Beyonce
wspomniała o serwisie w remiksie piosenki
Savage
w wykonaniu
Megan Thee Stallion
i Only Fans stało się powszechnie znaną marką.
Odniesienie w popularnej piosence sprawiło, że konta na OnlyFans zaczęły zakładać celebrytki i influencerki, takie jak
Cardi B
albo
Tana Mongeau
. Choć na ich profilach nie pojawiają się treści porno, fani chętnie wykupują abonamenty, zapewniając im dodatkowe źródło zarobku.
Dla seks-pracownic czara goryczy przechyliła się, gdy 19 sierpnia konto na OnlyFans założyła
Bella Thorne
, 22-letnia aktorka, piosenkarka i influencerka, która karierę rozpoczynała jako
dziecięca gwiazdka Disneya
. Celebrytka w ciągu pierwszej doby zarobiła na platformie rekordowy
milion dolarów
i podwoiła tę stawkę w ciągu kolejnych 6 dni. Jej fenomen jest o tyle zaskakujący, że Thorne nie planuje pokazywać na swoim profilu nagości.
Sukces Thorne nie spotkał się z przychylnością weteranek OnlyFans, które wzywają ją do
rozdysponowania pieniędzy wśród gorzej zarabiających seks-pracownic
.
- Ludzie muszą zrozumieć, że OnlyFans powstało po to, by
pieniądze wróciły do seks-pracownic, od lat wykorzystywanych przez branżę i cierpiących w związku z plagą darmowego porno w sieci
. Bella Thorne już ma pieniądze i zasoby, by tworzyć i promować swoje treści - nie o to w tym chodzi - mówi w rozmowie z serwisem Insider seks-pracownica z OnlyFans,
@C0ncreteveins
.
-
Milionerka zarabiająca kolejne miliony
na pandemii, podczas gdy inni przymierają głodem - to nie brzmi jak inspirująca historia - dodaje inna użytkowniczka platformy,
Castle B Productions
.