Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że
stopa bezrobocia rejestrowanego w czerwcu wyniosła 4,9 proc.
wobec 5,1 proc. w maju. To najniższy wynik od 1991 roku.
Od 32 lat wskaźnik bezrobocia nigdy nie był poniżej 5 proc.
W 2019 roku spadł do tego poziomu, jednak szybko skoczył do 6,5 proc. w związku z pandemią koronawirusa i kryzysem na rynku pracy.
Pod koniec czerwca w urzędach pracy zarejestrowanych było jedynie 818 tysięcy bezrobotnych - to spadek o 32,2 tysiąca (3,8 proc.) w skali miesiąca. Z kolei w skali roku z rejestru ubyło 175,4 tysiąca osób bez zatrudnienia.
Najlepszą sytuacją może pochwalić się województwo wielkopolskie z 2,7 proc. stopą bezrobocia. Po drugiej stronie skali pojawiło się województwo warmińsko-mazurskie, gdzie bezrobocie utrzymuje się na poziomie 7,6 proc. Jednak w każdym obszarze sytuacja uległa zmianie na plus: w największym stopniu w warmińsko-mazurskim (o 1,7 pkt. proc.) oraz lubuskim (o 1,6 pkt. proc.).
GUS podkreśla, że w związku z wojną w Ukrainie odnotowano
wysoki wzrost nowych rejestracji cudzoziemców
, szczególnie w marcu i kwietniu. W efekcie w pierwszym półroczu obcokrajowcy stanowili 7,5 proc. wśród ogółu nowo zarejestrowanych bezrobotnych (wobec 0,4 proc. przed rokiem). Łącznie odnotowano 612,8 tysiąca nowych bezrobotnych w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2022 roku.
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wskazuje, że najnowsze statystyki potwierdzają, że
Polska ma praktycznie najniższe bezrobocie w Europie
- lepszą sytuację mają jedynie Czechy.