Dziś w
Pytaniu na Śniadanie
w TVP2 goście rozmawiali o
fake newsach dotyczących epidemii,
w które wierzą celebryci. Gośćmi programu byli socjolog
Tomasz Łysakowski
, specjalista medycyny rodziny i chorób wewnętrznych lekarz
Michał Sutkowski,
a także siedmiokrotny mistrz świata w windsurfingu
Wojciech Brzozowski
.
- Edyta Górniak, nie znam takiego lekarza, nie znam takiej pani doktor... - odpowiedział dr Sutkowski. - Znam taką fantastyczną artystkę, która może swoim autorytetem wspomóc ludzi chorych, ludzi, którzy z powodu tej choroby naprawdę umierają. Ja mam nadzieję, że jak już szczepionka będzie, to będziemy mieli wielu sojuszników wśród tych, którzy dzisiaj o tym mówią.
Bardzo łatwo jest o tym mówić w momencie, w którym nie ponosi się za to odpowiedzialności
.
- Ja, jeżeli bym coś takiego powiedział, to nie tylko bym odpowiadał za to zawodowo, ale spotkałby mnie ostracyzm na całej linii. Teraz jak już trochę jest lepiej, to łatwo takie rzeczy opowiadać. Jeżeli 5 milionów zakażonych i 350 prawie tysięcy zgonów to jest nic, to ja się zastanawiam naprawdę... - kontynuował.
Przerwał mu jednak Wojciech Brzozowski, twierdząc, że
350 tysięcy zgonów na całym świecie "to jest nic".
Między lekarzem a sportowcem doszło do wymiany zdań.
- To nie jest nic - odpowiedział lekarz.
- Proszę powiedzieć jakie zbiera żniwo grypa sezonowa? - dopytywał sportowiec.
- No to niech pan nie żartuje.
Jeśli mówi pan, że 350 tysięcy to jest dramat, a grypa sezonowa zbiera pół miliona, to chyba pan się ośmiesza!
- mówił Brzozowski.
- Nie drogi panie, pan się potężnie myli. Ja mówię, że jedno jest dramat i drugie jest dramat - bronił się lekarz.
Dalej Brzozowski kontynuował swój wywód, powołując się na historię swoich znajomych.
-
Lekarz leje wodę i pewnie mu za to płacą
. Spójrzmy prawdzie w oczy, mam dwóch kolegów, jeden zatrudnia 10 tysięcy ludzi. Drugi zatrudnia 20 tysięcy ludzi. Jedna osoba zdiagnozowana. Żaden nie zachorował, albo kasjerki są super odporne, albo ktoś kogoś naciąga. Tylko pytanie, zastanówmy się, jaki jest nasz interes.
Nie słuchajmy tego, co mówią państwo opłacani
. Mam koleżankę, która jest dziennikarką, ona ma znajomych lekarzy.
W Los Angeles za dopisanie do diagnozy Covid-19 dostaje się 13 tysięcy dolarów
- stwierdził sportowiec.
Na to znów odpowiedział mu dr Sułkowski.
- Ja myślę, że pan się mocno zagalopował. Mnie płacą za leczenie ludzi.
Brzozowski dodał jeszcze, że przez "starszych panów jak pan doktor" jego rodzina "nie ma za co żyć".
- Moja żona nie dostała od trzech miesięcy ani grosza z ZUS-u,
nie mamy za co żyć
. Niech pan mi powie, jak pan mi pomoże.
Starsi panowie, jak pan doktor, są przyczyną tej całej sytuacji, że firmy są zamknięte, ludzie tracą pracę i jest dramat
- stwierdził.
Rozmowa sportowca z lekarzem wywołała wiele komentarzy na Facebooku
Pytania na śniadanie
. Sam materiał wideo zniknął ze strony internetowej programu.