Bożonarodzeniowa kampania
Balenciagi
z dziećmi i misiami w stylu BDSM wzbudziła ogromne emocje. Choć reklamy zostały już wycofane przez markę, wciąż są szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Hiszpański dom mody zdecydował się nawet pozwać firmę, która zrealizowała kampanię, żądając 25 mln dolarów odszkodowania.
Kampanię chętnie komentują jednak celebryci. Do sprawy odniosła się m.in.
Kim Kardashian
, ambasadorka i największa twarz Balenciagi.
"Jako matka czwórki dzieci,
byłam wstrząśnięta tymi niepokojącymi zdjęciami
. Bezpieczeństwo dzieci musi być dla nas najważniejsze i wszystkie próby normalizowania wykorzystywania dzieci nie powinny się zdarzać w naszym społeczeństwie" - napisała na Twitterze.
Podkreśliła również, że rozważa sprawę dalszej współpracy z Balenciagą, choć ufa, że firma rozumie powagę sprawy.
Kim Kardashian odpowiedział z kolei
Andrew Tate
. Przypomnijmy - to antykobiecy influencer, który zasłyną swoimi kontrowersyjnymi opiniami, twierdził m.in., że kobiety również powinny "ponosić pewną odpowiedzialność" za napaść seksualną. Tate rozpoznawalność zyskał dzięki udziałowi w brytyjskiej wersji programu Big Brother.
Tate, po wyrzuceniu go z większości social mediów, udziela się teraz głównie na Twitterze. Tam, w konteśkcie kampanii Balenciagi,
skrytykował Kim Kardashian
, podkreślając, że celebrytka powinna zerwać kontrakt z marką.
Do sprawy odniósł się też w jednym z nagrań:
O kampanii Balenciagi mówią też polscy celebryci, m.in.
Edyta Górniak.
Celebrytka udostępniła na Instastories post profilu "project.knowledge". Na zdjęciu widać kobietę w czerwonym stroju z lalkami w lateksie i zakrwawionymi rękami
"To jest Lotta Volkova, główna projektantka Balenciagi oraz Adidasa" - brzmi podpis zdjęcia.
"Sprytne. Z jednej strony prowokacja - z drugiej, świadome przyzwyczajenie oczu dzieci do treści, kolorów i symboli anarchistycznych. Nie mogą już pewnych wątków ukryć, to chcą znormalizować.
Antychryst był zawsze inteligentny..
." - napisała Górniak.