W miniony weekend doszło do
pobicia i kradzieży
na terenie jednej z prywatnych posesji pod
Częstochową
. Gdy policja namierzyła sprawców, ci
udawali, że są na grzybach
.
Jak informują policjanci, do zdarzenia doszło na terenie wsi
Olsztyn
w powiecie częstochowskim. 48-letni mężczyzna wtargnął z nożem na teren prywatnej posesji, przeskakując przez ogrodzenie. Gdy jej właściciele, 55-letni ojciec i 33-letni syn, obezwładnili napastnika, ten wezwał na pomoc posiłki w osobach 3 młodych mężczyzn w wieku od 17 do 19 lat. Banda dotkliwie
pobiła właścicieli posesji
, grożąc im śmiercią, po czym
ukradła im zegarki
i uciekła.
Sprawne działania policji sprawiły, że funkcjonariusze niedługo potem trafili na
ślad napastników w pobliskim lesie
.
"Zatrzymani
na widok policjantów udawali, że zbierają grzyby.
Mieli przy sobie wiaderka i noże, zdążyli się też przebrać. Jednak
stróże prawa nie dali się zwieść
i po chwili cała trójka z Częstochowy trafiła do policyjnego aresztu" - relacjonują policjanci.
Czwarty ze sprawców, który jako pierwszy wdarł się na teren posesji, został zatrzymany w mieszkaniu w Częstochowie. Jego zeznania zgadzają się z wyjaśnieniami pozostałych sprawców.
"
Tłumaczył, że w Olsztynie był na grzybach
" - czytamy w komunikacie policji.
Cała czwórka została objęta policyjnym dozorem i ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. Sprawcom rozboju grozi kara
do 12 lat pozbawienia wolności
.