fot. East News / @alexmazzini_ - X
Prezydentka Peru
Dina Boluarte
znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak na jaw wyszła jej
potajemna operacja plastyczna nosa
. Kobieta zniknęła z życia publicznego na 12 dni, co wywołało ogromne kontrowersje. Niektórzy parlamentarzyści domagają się
usunięcia jej ze stanowiska
, ponieważ ze względu na upiększający zabieg nie wykonywała należycie swoich obowiązków.
Operacja została przeprowadzona jeszcze
w 2023 roku
, a jej temat był szeroko omawiany w mediach społecznościowych oraz w lokalnej prasie. Poddanie się zabiegowi przez Boluarte udało się jednak oficjalnie potwierdzić dopiero we wtorek, kiedy były premier
Alberto Otarola
potwierdził plotki wokół polityczki przed specjalnie powołaną komisją.
- Powiedziała mi, że zamierza poddać się operacji plastycznej nosa, ale z powodu problemów z oddychaniem - wyznał ustawodawcom prowadzącym dochodzenie w tej sprawie.
Były premier zapewniał jednak, że w czasie rekonwalescencji Boluarte
pełniła swoje obowiązki zdalnie
. Nawet jeśli okaże się to prawdą, zdaniem części parlamentarzystów i prawników niepowiadomienie Kongresu o takich okolicznościach było
naruszeniem konstytucji
, za które prezydentka powinna zostać usunięta z urzędu.
Oprócz kontrowersyjnej operacji nosa, Boluarte była uwikłana również w inne afery. Prokuratorzy oskarżają ją m.in. o przyjmowanie
łapówek w postaci zegarków Rolex
czy o to, że powinna ponieść
odpowiedzialność za śmierć ponad 50 protestujących
, którzy zginęli w trakcie demonstracji nawołującej do rozpisania nowych wyborów w 2022 roku.
Kobieta nie została wybrana na prezydentkę w powszechnym głosowaniu, lecz przejęła to stanowisko pod koniec 2022 roku po nieudanej
próbie przeprowadzenia zamachu stanu
przez lewicowego polityka
Pedro Castillo
. Od chwili objęcia rządów jest uznawana za jednego z najmniej popularnych przywódców świata.
Kadencja polityczki planowo powinna skończyć się w
lipcu 2026 roku
. Boluarte nie ma jednak własnej partii w Kongresie, a wskaźnik dezaprobaty obywateli względem niej sięga prawie 95%. W związku z aferami możliwe jest, że polityczka zostanie zmuszona do
ustąpienia ze swojej funkcji
jeszcze przed końcem kadencji.