Na
7 kwietnia
zaplanowano
wybory samorządowe
. Dziś
Prawo i Sprawiedliwość
przedstawiło
kandydata na prezydenta Warszawy
. Okazuje się w szranki z Rafałem Trzaskowskim stanie były wojewoda łódzki i mazowiecki
Tobiasz Bocheński.
Jarosław Kaczyński, ogłaszając decyzję stwierdził, że "Warszawa jest wyzwaniem jako miasto":
- Zależy mi na Warszawie przede wszystkim jako Polakowi, a po drugie jako człowiekowi, który się tutaj urodził i przeżył prawie 75 lat, a więc jestem z tym miastem bardzo ściśle związany. Prezydentem tego miasta był mój śp. brat Lech Kaczyński i także od niego wiem, że Warszawa jest wielkim wyzwaniem i to na różnych płaszczyznach, w różnych dziedzinach. Otóż
Warszawa jest wyzwaniem jako miasto
. Mamy tutaj do czynienia z całą masą problemów, które przede wszystkim odnoszą się do tego, jak się tutaj mieszka, jak w istocie wygląda los warszawiaków, związany z tym, co wynika ze sposobu funkcjonowania miasta, a to jest w ogromnej mierze zależne od jego władz - stwierdził Jarosław Kaczyński w czasie warszawskiej konwencji PiS.
- Mam dziś zaszczyt przedstawić kandydata PiS w wyborach na prezydenta Warszawy. To Tobiasz Bocheński. To wymaga siły, intelektu, uczciwości - dodał.
Kaczyński podkreślił, że w Warszawie jest wiele do zrobienia:
- Istniejące kłopoty zostały wzmożone w trakcie kadencji obecnego prezydenta. W Warszawie jest wiele do zrobienia. Pan doktor Tobiasz Bocheński, człowiek, który spełnia wszelkie wymogi w sferze intelektualnej.
Trzeba być bardzo wyrobionym intelektualnie i znającym historie myśli, myśli europejskiej, wolnościowej
, by z pełną świadomością podejść do wszystkich problemów - argumentował Kaczyński.
- Ma wszystkie zalety intelektualne, moralne. (...) Jest człowiekiem młodym, ale to nie oznacza, że nie ma doświadczenia, bo pełnił różne funkcję i podejmował działania - mówił prezes PiS.
Prezes Kaczyński nawiązał w swoim wystąpieniu do czasów, gdy Warszawą rządził jego brat Jarosław Kaczyński:
-
Były czasy, które pokazały, że Warszawę można zmienić - mówię o rządach mojego brata
i teraz znowu pojawił się ktoś, kto może pójść tą samą drogą. W Warszawie sytuacja jest taka, że po prostu musimy zwyciężyć - podsumował prezes PiS.
Później głos zabrał sam Tobiasz Bocheński. Stwierdził, że obecna Warszawa "to miasto bezwładności, inercji i chaosu":
- Chciałbym zapewnić, że nasza wizja Warszawy to nie kłótnie i spory, a optymizm, praca, partycypacja i dynamizm. Drodzy Warszawiacy, odbyłem ostatnio tysiące rozmów, m.in. z przedstawicielami wszystkich partii. Wiem, że mamy odmienne opinię, ale zapraszam ich do współpracy. Wiem, że wielu z was wiązało duże nadzieje z Rafałem Trzaskowskim, a
teraz jesteście zawiedzeni
- dodał Bocheński.
- To miasto głuche na głos mieszkańców, niechętne referendom czy konsultacjom społecznym. To nie tak, że chaos architektoniczny czy wycinka to dzieło anonimowych urzędników. To odpowiedzialność włodarza miasta. Za jego błędy, niedociągnięcia, decyzje, płacimy wszyscy. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Rafał Trzaskowski dobrze czuje się w ogólnopolskich spotkaniach, a
gorzej w rozmowach z mieszkańcami
. Prezydent musi być blisko mieszkańców, konsultować się z nimi sprawy - dodał.
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy złożył już także
swoją pierwszą obietnicę wyborczą
. Jest nią stworzenie aplikacji, dzięki której każdy mieszkaniec mógłby zabierać głos:
- Stworzymy aplikację, w której każdy mieszkaniec Warszawy będzie mógł zabierać głos, głosować, przesyłać uwagi - zapowiedział samorządowiec.