Pan minister chciał zagadać, ale nie aż tak.
Alina Czyżewska
napisała o spotkaniu ministra
Jarosława Gowina
na gliwickim rynku, kiedy zachwalał lokalnych kandydatów do wyborów samorządowych. Później, jak pisze Czyżewska, zagadnął ją. I rozmowa zeszła na temat uchodźców.
Pani Alina może w tej tematyce pochwalić się nie tylko wiedzą, ale i doświadczeniem z niesienia pomocy. Kiedy wybierała się do obozu dla uchodźców z Grecji, kwiat dziennikarstwa prawicowego komentował mniej więcej tak:
Nieprzyzwyczajony do merytorycznej wymiany zdań, minister Gowin nie pociągnął jednak spotkania, i
odmówił pójścia na kawę
.
Pani Alina postanowiła napisać list i zaprosić go na wakacje. Po kolei obaliła wszystkie mity, którymi posługuje się część prawicy.
Wpis ma już ponad 1400 udostępnień
.