fot. X @americanrounds / apnews.com
Amerykańska firma rozpoczęła instalację
automatów z amunicją
w Teksasie, Alabamie i Oklahomie, wywołując tym wiele kontrowersji. Wątpliwości budzi zarówno sama inicjatywa, jak i fakt, że automaty montowane są w sklepach spożywczych. Sprzeciwiają się temu środowiska walczące o ograniczenie dostępu do broni, które obawiają się, że łatwiejszy zakup amunicji przyczyni się do zwiększenia liczby strzelanin. Firma stojąca za automatami próbuje jednak przekonywać, że jej maszyny korzystające z AI są dużo bezpieczniejsze niż tradycyjne sklepy.
Firma
American Rounds
z siedzibą w Teksasie w zeszłym tygodniu zamontowała kolejne dwie maszyny i obecnie posiada już jeden automat z amunicją w Alabamie, jeden w Teksasie i cztery w Oklahomie. W nadchodzących tygodniach kolejny stanie również w Kolorado. Wszystkie znajdują się na terenie
sklepów spożywczych
, tuż za kasami lub blisko wejścia do marketu. W automacie można zakupić amunicję do różnych rodzajów broni, w zależności od stanowych regulacji.
Sam proces zakupu, jak reklamuje go American Rounds, jest
"wygodny i komfortowy"
i ma zajmować maksymalnie 1,5 minuty. Po wyborze rodzaju i ilości amunicji należy dokonać płatności, a następnie zeskanować ID, najczęściej jest to prawo jazdy. Następnie automat, korzystający z
technologii opartej na AI
, z różnych stron analizuje twarz kupującego, sprawdzając, czy jest on na pewno tym, za kogo się podaje.
Firma przekonuje, że głównym celem automatów jest
wygoda
, są one bowiem dostępne 24 godziny na dobę i lokowane w miejscach, gdzie w pobliżu nie ma sklepów stacjonarnych.
Automaty z amunicją to kolejny kanał sprzedaży obok sklepów stacjonarnych i internetowych. Podobne maszyny wykorzystujące AI są używane już np. do sprzedaży alkoholu czy marihuany w stanach, gdzie jest ona legalna. Pomysł sprzedawania w ten sposób amunicji wywołuje jednak wiele kontrowersji.
- Innowacje, które zwiększają bezpieczeństwo sprzedaży amunicji poprzez rozpoznawanie twarzy, weryfikację wieku i śledzenie sprzedaży, to obiecujące środki bezpieczeństwa, które
powinny znaleźć się w sklepach z bronią, a nie w miejscu, w którym kupujesz mleko dla swoich dzieci
- mówi w rozmowie z agencją Associated Press Nick Suplina z organizacji Everytown for Gun Safety. - W kraju zalanym bronią i amunicją, gdzie broń jest główną przyczyną śmierci dzieci, nie musimy dalej normalizować sprzedaży i promocji tych produktów.
American Rounds uważa jednak, że automaty
zwiększają bezpieczeństwo
. Jak podkreśla prezes firmy Grant Magers, maszyna wymaga ukończonego 21. roku życia, podczas gdy amunicję do niektórych typów broni w stacjonarnych sklepach można kupić już w wieku 18 lat. Zauważa też, że automatu nie da się oszukać, podczas gdy w sprzedaży internetowej dużo łatwiej przedstawić sfałszowane prawo jazdy. Raporty Everytown for Gun Safety wskazują, że wielu dużych sprzedawców amunicji online nie weryfikuje wieku swoich klientów pomimo takich wymogów.