Wczoraj wieczorem
Joe Biden
, kandydat Demokratów na prezydenta USA, udostępnił na Twitterze
artykuł ABC News o strefach wolnych od LGBT w Polsce
.
"Powiem jasno: prawa LGBTQ+ to prawa człowieka, a
strefy wolne od LGBT nie mogą mieć miejsca ani w Unii Europejskiej, ani na świecie
" - napisał Biden.
Artykuł, który udostępnił Biden, dotyczył m.in.
wypowiedzi Ursuli von der Leyen
, przewodniczącej Komisji Europejskiej, która w środę podkreśliła, że w Unii Europejskiej nie ma miejsca dla takich stref.
- Nie spocznę w wysiłkach na rzecz budowy Unii równości, w której można być kim się jest i kochać, kogo się chce, bez strachu i dyskryminacji.
Bycie sobą to nie jest ideologia. To jest tożsamość i nikt nie może nikomu tego zabrać.
Chcę postawić sprawę jasno: strefy wolne od LGBT to strefy wolne od wartości humanistycznych. Nie ma dla nich miejsca w naszej Unii Europejskiej - mówiła von der Leyen.
ABC News podkreśliło w swoim artykule, że
przewodnicząca KE nie wymieniła dosłownie Polski, ale "nie musiała"
.
"Jedna trzecia Polaków żyje obecnie w społecznościach, które przyjęly rezolucje wyrażające sprzeciw wobec promocji praw LGBT. Nie mają one wiążacej mocy prawnej, ale postrzegane są jako dyskryminujące" - pisze ABC News, przypominając następnie wypowiedzi
Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy
o zagrożeniach związanych z "ideologią LGBT".
Wpis Bidena szybko
odnotowały prawicowe portale, które piszą o "ataku na Polskę"
. Temat podjął również
Michał Rachoń
w programie
Jedziemy
w
TVP Info
. Jak stwierdził,
kandydat na prezydenta USA powiela fake newsy "podrzucane przez partyjnych kolegów Trzaskowskiego
".
-
Te kłamliwą narrację suflowaną przez partyjnych kolegów pana Trzaskowskiego podchwytuje cała światowa lewica, w tym największe jej gwiazdy. Dziś w nocy dołączył do tego grona Joe Biden - mówił Rachoń.
- Sprawa jest jasna,
co prawda na własnym podwórku totalnej opozycji nie idzie, ale za to podrzucanie kłopotliwych dla Polski fake newsów idzie całkiem sprawnie
. Jakie będą tego efekty? Nie wiadomo, ale wiadomo, że poprzednie kampanie w Polsce i USA wygrały te środowiska, które skutecznie rozprawiały się z fake newsami.
Polskich wyborców niewiele rzeczy mobilizuje bardziej, niż politycy, którzy atakują podstawowe dla Polaków wartości.
I dla
Donalda Trumpa
, dla którego polscy wyborcy są bardzo ważni w USA, to z całą pewnością - dobra wiadomość - dodał.