Amerykańscy pracownicy sieci
Starbucks
organizują protesty
przeciwko niebezpiecznym warunkom pracy
i odwetowi ze strony kierownictwa za ich
wysiłki na rzecz zrzeszania
się w związkach zawodowych. Jednym ze współorganizatorów takiego protestu był
Michael Vestigo.
Kierownictwo 1 kwietnia zwolniło mężczyznę. Stwierdzono, że zachowuje się agresywnie i groźnie.
Po tym, jak został zwolniony, wybrano go na
szefa związku zawodowego pracowników
Starbucksa w Kansas City.
Od tej pory mężczyzna pojawia się na protestach i wiecach pracowniczych. Michael Vestigo cierpi na
fobię społeczną
, jednak by dodać sobie odwagi
na wiecach pojawia się w przebraniu maskotki.
W ten sposób stał się twarzą protestu.
Vestigo jest jednym z kilku byłych pracowników Starbucksa, którzy twierdzą, że firma zwolniła ich za pomoc w organizowaniu akcji związkowych. W okresie od lutego do kwietnia Starbucks zwolnił co najmniej 18 prozwiązkowych pracowników, a liczba ta wciąż rośnie.
National Labor Relations Board złożyła w tym miesiącu skargę przeciwko Starbucksowi, twierdząc, że firma niesłusznie zwolniła dziesiątki organizatorów protestów.
Teraz Vestigo walczy nie tylko o godne warunki innych pracowników sieci, ale także o odzyskanie pracy. Złożył skargę w National Labor Relations Board i ma nadzieję, że wkrótce wróci do pracy.
- Ostatecznie to jest to, co chcę robić. Naprawdę uwielbiałam pracować w Starbucks. Mój zespół był dla mnie jak druga rodzina. Wszyscy są niesamowitymi ludźmi. Po prostu uwielbiałem tam pracować - stwierdził w rozmowie z serwisem Vice.