Kilka dni temu nowy prezydent Warszawy
Rafał Trzaskowski
ogłosił, że tegoroczny miejski Sylwester odbędzie się
bez pokazu fajerwerków. Zastąpić ma ma pokaz laserów.
W związku z tą decyzją rozgorzała dyskusja na temat
"światełka do nieba"
, które jest elementem każdego
finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Jeszcze wczoraj na Facebooku Jurek
Owsiak bronił pokazu fajerwerków,
który ma miejsce podczas finałów WOŚP tłumacząc, że są to
"tylko 4 minuty":
"
Nie wiem, ile trwa pokaz sztucznych ogni organizowanych przez miasto, ale nasz, pod Pałacem Kultury i Nauki, trwa dokładnie 4 minuty i śmiem twierdzić, że głośniej brzmi muzyka, która temu towarzyszy, niż samo strzelanie
- napisał na Facebooku. Mamy więc 4 minuty widowiska podczas niedzielnego dnia, mającego miejsce dwa tygodnie po zmasowanym, kilkugodzinnym, niekontrolowanym ataku wszelkiego rodzaju eksplozji na naszym niebie".
Dziś jednak poinformował na
Facebooku
, że najbliższy 27. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się już
bez pokazu fajerwerków:
"Nie strzelamy! Dzięki za wczorajszą kulturalną dyskusję. Mam nadzieję, że nasze odstąpienie od pokazu fajerwerków przyczyni się do globalnego zakazu urządzenia strzelania na dziko, co istotnie jest wielką zmorą sylwestrowego dnia, nie tylko w dużych miastach, ale całej Polsce".