Fot. Policja śląska
Śląska policja zatrzymała zorganizowaną grupę przestępców, którym udało się
wyłudzić łącznie 25 milionów złotych
. W jej skład wchodzi 3 mężczyzn i 3 kobiety, którzy zajmowali się oszustwami "nigeryjskimi" - w internecie podszywali się pod lekarzy, amerykańskich żołnierzy lub pośredników w sprawach spadkowych i manipulowali swoje ofiary, aby zyskać ich dane osobowe i pieniądze.
Po kilkumiesięcznym śledztwie śląscy policjanci zatrzymali w Katowicach 6 obywateli Nigerii w wieku 25-31 lat, którzy działając w zorganizowanej grupie przestępczej wykorzystywali komunikatory i portale społecznościowe do wyłudzania pieniędzy. Policja ustaliła
prawie pół tysiąca pokrzywdzonych
, ale szacuje, że łączna liczba może wynosić
nawet kilka tysięcy osób w całym kraju
. Jedna z ofiar, w wyniku działania Nigeryjczyków,
straciła 800 tys. złotych
.
Jak podaje policja w komunikacie, zatrzymani "wykorzystując różne metody socjotechniki, zdobywali zaufanie [ofiar] i wyłudzali od nich duże sumy pieniędzy, które miały być przeznaczone na rzekomą pomoc im samym lub członkom ich rodzin". Przestępcy obiecywali poszkodowanym szanse na zarobek, który zyskają po uiszczeniu opłaty administracyjnej. Niektóre z oszustw polegały też na manipulowaniu emocjami, celem wzbudzenia zaufania u pokrzywdzonych, którzy nieświadomi ryzyka dobrowolnie przekazywali sprawcom wysokie kwoty.
Członkowie grupy usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy i licznych oszustw. Czterech z nich tymczasowo aresztowano, a
policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań
. Przestępcom za popełnione zbrodnie może grozić nawet do 20 lat ograniczenia wolności.
W komunikacie na swojej stronie, policja śląska ostrzega przed zawieraniem znajomości przez Internet:
"Schemat działania zawsze jest podobny. Oszust wysyła do wytypowanej lub przypadkowej osoby wiadomość e-mail lub kontaktuje się przez portal społecznościowy czy randkowy. Za każdym razem prosi o przeniesienie rozmowy na platformę wybranego przez siebie komunikatora. Od tej chwili codziennie koresponduje z wybraną przez siebie ofiarą. Opowiadając jej szczegóły ze swojego życia buduje więź i zaufanie, by po pewnym czasie poprosić o pomoc, która zawsze wiąże się dla ofiary z obciążeniem finansowym. Jeśli nie mamy pewności z kim rozmawiamy, nie przekazujmy danych, ani pieniędzy na żaden cel. Nie dajmy się nabrać na "oszustwo nigeryjskie", polegające na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną poprzez wysyłanie wiadomości tekstowych. Osoby, które dają się zmanipulować często nie zdają sobie sprawy, że to, co przestępca nazywa zaufaniem jest zwykłym oszustwem".