Badacz Tom "The Blowfish" Hird oraz naukowczyni Tracy Fanara przeprowadzili eksperyment w okolicach Florida Keys, czyli miejscu, gdzie coraz częściej można spotkać kokainę. Na początku tego roku woda wyrzuciła na brzeg Lower Key ponad 63 kilogramy narkotyku.
Badacze chcieli sprawdzić
reakcje miejscowych rekinów na kokainę
. Hird spotkał raz krzywo pływającego rekina-młota, innym razem para zauważyła rekina piaskowego, który płynął za czymś, czego w rzeczywistości nie było.
Eksperyment trwał 6 dni. Naukowcy wrzucili do wody fałszywe bele kokainy, które od razu zainteresowały rekiny. Wokół paczek zebrała się spora grupa drapieżnych ryb, które je szarpały i rozgryzały. W środku znajdowały się kulki "proszku rybnego", który ma wywoływać taki sam skok dopaminy, jak kokaina. Zdaniem badaczy proszek wywołał podobny efekt, co kocimiętka u kotów.
- Myślę, że mamy potencjalny scenariusz tego, jak mogłoby to wyglądać, gdyby dać rekinom kokainę. Daliśmy im coś, co moim zdaniem jest najlepszą i najbliższą temu rzeczą. To dosłownie
rozpaliło ich mózgi
, zachowywały się jak szalone - relacjonował Hird.
Niestety narkotyki mają również negatywny wpływ na czystość wody.
- Możemy tu znaleźć miks farmaceutyków: kofeiny, lidokainy, kokainy, amfetaminy, antydepresantów, antykoncepcji - to wszystko spływa z miast do oceanu i zaczyna uderzać w zwierzęta - zauważył.