
fot. Flickr @ministerstwoobronynarodowej / X @wieslawkukula / Facebook @Bechatkav6
Facebookowy profil
Bechatka
udostępnił w sieci screen relacji na Instagramie, który miała wrzucić
młoda żołnierka
. Kobieta poskarżyła się w nim, że jeden z podoficerów w jednostce, w której przebywa,
zwrócił jej uwagę dotyczącą koloru ust.
Żołnierka zasugerowała jednak, że podoficer może mieć
kłopoty w związku z koneksjami, które posiada w wojsku
:
"Propsy dla pana chorążego, który wczoraj mnie s**rwił na odprawie i pod dyżurką przez mój kolor ust (nawet balsamu na nich nie miałam). Tylko szkoda, że mu p**a zmiękła, jak uświadomił sobie gdzie siedzę i jakie będą konsekwencje przerostu jego ego" - napisała.
Profil Bechatka zasugerował, że
ojcem młodej żołnierki jest pułkownik
, który obecnie służy w sekcji ds. szkolenia języków obcych.
Informacja o wpisie kobiety szybko dotarła do
szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesława Kukuły
. Zapowiedział, że sytuacja, o której poinformowano w mediach społecznościowych, zostanie sprawdzona:
"
Moi ludzie zweryfikują ten przypadek
. Jeśli się potwierdzi, to będzie dobry przykład na najbardziej oryginalnie przesłany wniosek do najwyższych przełożonych o zwolnienie ze służby wojskowej" - przekazał gen. Kukuła
Niedługo później pojawiła się informacja, że żołnierka została zwolniona ze służby:
"Sytuacja zweryfikowana. Jutro dowódca jednostki formalnie
uruchamia procedurę zwolnienia z zawodowej służby wojskowej
" - dodał w następnym poście.

fot. X @wieslawkukula