Prezes Toruńskiego Klubu Piłkarskiego Elana Daniel Traczykowski
potępił akty wandalizmu
, których dokonują ostatnio sympatycy drużyny. Pseudokibice zdewastowali m.in. stare i nowe elewacje na Bydgoskim Przedmieściu.
Traczykowski zapowiedział, że będzie rozmawiał z kibicami o ich zachowaniu.
- Poza tym jednak chcemy poszukać bezpiecznej przestrzeni na Bydgoskim Przedmieściu, na której kibice mogliby dać upust swojej twórczości i wyrazić sympatię dla klubu - podkreślił.
Jak opisuje
Gazeta Pomorska
, pseudokibice Elana Toruń pokrywają zabytkowe obiekty hasłami typu "Jeb*ć Apator". Zdarzenia rejestrują kamery miejskiego monitoringu, które obserwują przedmieście.
Komenda Miejska Policji w Toruniu przekazała dziennikarzom, że niszczenie mienia ścigane jest na wniosek właściciela lub zarządcy, jednak Bydgoskie Przedmieście zostało wpisane do rejestru zabytków w 2011 roku. W tym przypadku sprawcy są ścigani z urzędu. Przestępstwo uszkodzenia zabytku zagrożone jest karą
do 8 lat pozbawienia wolności
.
Mimo wszystko w relacjach z kibicami klub koncentruje się przede wszystkim na sytuacji na stadionach podczas meczów.
- Tutaj pragnę przypomnieć, że od bardzo dawna nie było i nie ma sytuacji, które budziłyby sprzeciw czy kontrowersje, takich jak walki, akty agresji wobec kibiców innych drużyn - powiedział prezes.
Jednym z najpopularniejszych pseudokibiców Elany jest Denis "Bad Boy" Załęcki, czyli zawodnik federacji Clout MMA. Jednocześnie środowisko kibicowskie odcina się od freak fightera.
"Denis Załecki to chłopak, który faktycznie niegdyś reprezentował Młodą Elanę i nasze trybuny. [...] Później Denis jednak m.in. z chęci zarobku i zapewnienia godnej przyszłości swojej córeczce, wszedł w ten cały świat freak fightów, stał się rozpoznawalny w całej Polsce, co niekoniecznie jest dobre będąc aktywnym fanatykiem i poniekąd sam wybrał dla siebie inną drogę! [...] My jako Elana odcięliśmy się od The War już ponad 2 lata temu, chcąc dać jasno do zrozumienia, że nie jest to organizacja naszej grupy kibicowskiej, a prywatne przedsięwzięcie Denisa! Właściwie od tego samego momentu Denis nie pojawia się już na meczach Elany! [...] Na dzień dzisiejszy jedyne co łączy Denisa z Elaną to jego tatuaże, wspomnienia i kilka prywatnych kontaktów z osobami od nas! Powyższą treścią chcemy jasno dać do zrozumienia, że Denis obecnie nie jest już reprezentantem naszej ekipy i nie chcemy aby jego walki, wywiady i działania prywatne były kojarzone z grupami kibicowskimi Elany Toruń!" - oświadczyli kibice.