Maryla Rodowicz
w rozmowie z "Faktem" pożaliła się, że nie ma pieniędzy na wydanie płyty i szuka sponsora, bo sama nie jest w stanie wyłożyć na nią gotówki.
Problemem może być fakt, że, jak przyznaje sama artystka, lubi ona robić albumy z rozmachem; z kwartetem smyczkowym, czy zapraszać do współpracy znanych muzyków. Wszystko to składa się na bardzo wysokie koszty. Maryla szacuje, że koszt jej nowego albumu to około
200 000 złotych
.
- Potrzebuję sponsora - powiedziała piosenkarka
Zaniepokojenie sytuacją wyraził raper
TEDE
.
- A te wszystkie pikniki, dni miast, Sylwestry? Serio trudno mi się z tym pogodzić (to nie jest mowa nienawiści, to autentycznie niedowierzanie i troska) - napisał.
Rzeczywiście, problemy Maryli Rodowicz z brakiem funduszy na nagrania wydają się zaskakujące. Zmieniają się mody, rządy i ustroje, a ona jest wciąż na scenie zaliczając co roku największe festiwale.
Jak informował
Super Express
, za samego Sylwestra Polsatu w 2018 dostała 90 tys. zł, a jej zwykłe koncerty kosztują obecnie około 30 tys. zł.
Tak wygląda dom Maryli Rodowicz w Konstancinie, stojący na tej samej ulicy co domy
Kulczyków
i
Staraka
: