Fot.: East News
W poniedziałek amerykański sąd orzekł, że
America PAC
, komitet założony m.in. przez
Elona Muska
, może nadal przyznawać 1 milion dolarów dziennie wyborcom zarejestrowanym w kluczowych stanach. Zgodnie z zapowiedziami miliardera
akcja ma potrwać do dnia wyborów
, czyli do dzisiaj.
Głównym zarzutem wobec Muska był fakt, że
beneficjenci mieli być wybierani losowo
. Ku zaskoczeniu wszystkich, jego prawnik ujawnił, że
obdarowywane osoby nie były losowane
, lecz wybierane przez America PAC. Słowa mężczyzny potwierdził
Chris Young
, dyrektor America PAC, zeznając przed sądem, że beneficjenci są sprawdzani i muszą podzielać wartości grupy.
- Odbiorcy 1 mln dolarów nie są wybierani przypadkowo - powiedział
Chris Gober
. - Dokładnie wiemy, kto zostanie ogłoszony dzisiaj i jutro odbiorcą 1 mln dolarów - dodał, ogłaszając, że ostatnim odbiorcą środków będzie wyborca z Michigan.
Słowa prawnika oraz dyrektora America PAC są sprzeczne z wcześniejszymi deklaracjami Muska
co do zasad rozpoczętej loterii. Na wydarzeniach kampanijnych oraz za pośrednictwem portalu X przekonywał on, że osoby, do których trafią środki, będą wybierane losowo.
Przypomnijmy, że po tym jak doszło do
zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii
, Elon Musk zaczął oficjalnie popierać jego kandydaturę. Początkowo publikował wpisy okazujące wsparcie wobec Republikanina, następnie
zaczął pojawiać się na wiecach
wyborczych
i
przekazywać pieniądze na kampanię
:
W drugiej połowie października ogłosił, że jego komitet America PAC będzie przekazywał
milion dolarów dziennie wybranej losowo
osobie
, która podpisze jego internetową petycję ws. zwiększenia ochrony dwóch pierwszych poprawek Konstytucji USA: