
Fot.: @MAGALieTracker - X / Fot.: @mmpadellan - X / Fot.: @ArtCandee - X
W ten weekend w Stanach Zjednoczonych odbywają się liczne protesty przeciwko działaniom administracji prezydenta
Donalda Trumpa
. Demonstracje są organizowane przede wszystkim przez
Ruch 50501
- grupę działającą na rzecz ochrony demokracji oraz konstytucji. Jak do tej pory odnotowano ich ponad 800.
Do jednego z protestów doszło na nowojorskim
Manhattanie
. Uczestnicy tego wydarzenia zdecydowali się wyrazić
sprzeciw wobec
masowych deportacji cudzoziemców
. Zdaniem manifestantów za sprawą prezydenta przepisy imigracyjne są interpretowane w kontrowersyjny sposób przez
Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł
.
- Żadnego strachu, żadnej nienawiści, wyrzucić ICE z naszego stanu! - skandowali demonstranci.
Tłumy protestujących zebrały się również przed
Białym Domem
, gdzie uczestnicy wydarzenia wyrazili swoje obawy związane z masowymi deportacjami imigrantów oraz
cięciami w finansowaniu edukacji
. Demonstranci skrytykowali również
nadużycia władzy wykonawczej
przez administrację Trumpa.
- Musimy zabrać głos, musimy stanąć razem i dodać ludziom otuchy - apelowała Michelle Willis, asystentka nauczyciela z New Bedford.
Protesty w
Massachusetts
zbiegły się z obchodami
rocznicy wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych
. Manifestujący wykorzystali tę okazję do tego, aby wskazać na analogię między oporem wobec tyranii sprzed 250 lat a obecną sytuacją.
- Żadnych królów, opór wobec tyranii! - wykrzykiwali demonstranci.
Przeprowadzona została również
kampania "Tesla Takedown"
, w ramach której zorganizowano ponad 100 protestów wymierzonych w
Elona Muska
. Manifestanci sprzeciwiali się politycznemu zaangażowaniu miliardera oraz jego wpływowi na
redukcję zatrudnienia w administracji federalnej
.
Oprócz wymienionych sytuacji, protesty w Stanach Zjednoczonych objęły również wiece, marsze i wydarzenia społeczne, takie jak zbiórki żywności i wolontariat. Doszło także do
happeningu
, w ramach którego
demonstranci utworzyli napis "Impeach & Remove"
na Ocean Beach w San Francisco.
Zdaniem przedstawicieli Ruchu 50501 protesty miały na celu
wyrażenie sprzeciwu wobec działań rządu
oraz
wsparcie lokalnych społeczności
, które doświadczyły trudności ekonomicznych po objęciu władzy przez Trumpa. Organizatorzy demonstracji zwrócili również uwagę na stosunek Trumpa do zmian klimatycznych.